Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Tesla Semi nie będzie musiała zostać ścięta dla Europy. Ani odchudzona. Jest szansa, że zmieści się w nowych przepisach

W internecie pojawiają się liczne głosy, że kabina Tesli Semi będzie musiała zostać przycięta na potrzeby Europy, ponieważ cały ciągnik z naczepą nie zmieści się w przepisach. Oraz że waga baterii spowoduje, że na naczepę da się załadować mniej towarów, bo sporą część limitu wyczerpie bateria. Tymczasem istnieją stosunkowo nowe przepisy, które powinny ułatwić przystosowanie Semi do klientów na Starym Kontynencie. Co nie oznacza, że firma zechce szybko rozpocząć sprzedaż elektrycznego ciągnika w naszym regionie.

Tesla Semi i sprzyjające jej przepisy

Zacznijmy od dopuszczalnej masy całkowitej, a precyzyjniej: od wagi ciągnika. Tesla do dziś nie zdradziła, ile waży Semi. Szacunki mówią o baterii o pojemności około 900 kWh, co oznacza 4,5 tony na sam akumulator. I… wygląda na to, że to wystarczy. Silnik dużego ciągnika siodłowego wraz z przekładnią to około 1,3 tony, olej napędowy w pełnych zbiornikach to niecała tona. Porównywalny spalinowy ciągnik siodłowy jest zatem o około 2,2-2,3 tony lżejszy niż elektryczny ciągnik Tesli.

Narzucane przez Unię Europejską przepisy pozwalają, żeby zeroemisyjne ciągniki siodłowe ważyły maksymalnie 2 tony więcej niż wersje spalinowe. Z naszych obliczeń wynika, że Semi przekroczy tę wartość o zaledwie 200-300 kilogramów. Ponadto firma zaoszczędziła na siedzeniu, zaoszczędziła na łóżku, może zastosowała inne modyfikacje, które pozwoliły jej urwać po kilkanaście kilogramów tu i tam. Dlatego uważamy, że limit dmc w Europie (40 ton dla spalinowych, 42 tony dla elektrycznych ciągników siodłowych z pełną naczepą) nie będzie dla Semi szczególnym wyzwaniem.

Tesla Semi, wymiary

Poważniejsza kwestia to wymiary pojazdu. Długości Semi również nie znamy, wygląda na to, że jest ona typowym amerykańskim ciągnikiem mającym co najmniej 6,3 metra. Może być dłuższa, może mieć nawet 6,5 metra i więcej. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że maksymalna długość ciągnika z naczepą w Unii Europejskiej wynosi 16,5 metra, na naczepę zostaje nam zaledwie 10 metrów. I tutaj znowu w sukurs przychodzą nam przepisy obowiązujące w Europie od września 2020 roku.

Otóż ciągnik z naczepą może być o maksymalnie 90 centymetrów dłuższy, jeśli jego producent zadbał o aerodynamikę (=ekologia) i zminimalizowanie martwego pola tuż przed pojazdem (=bezpieczeństwo, źródło). Typowe europejskie ciągniki siodłowe są z przodu płaskie, Semi tymczasem ma ułożoną pod kątem maskę, a miejsce kierowcy ulokowano na przedzie kabiny. Jeśli pojazd spełni nowe wymogi, może zmieścić się w limicie – stosowane na naszych drogach ciągniki mają około 6 metrów długości, więc Semi będzie dłuższa o zaledwie 30-50 centymetrów.

Największą zagadką jest szerokość Semi. Trudno ją oszacować na podstawie dostępnych materiałów, a trzeba pamiętać, że graniczna wartość w Europie to 2,55 metra (bez lusterek). Liczbę tę wzięto bezpośrednio z rozmiarów pasów ruchu i układu zabudowy na Starym Kontynencie. Semi może mieścić się w limicie bez lusterek, jednak ulokowanie kierowcy na środku kabiny wymusi zastosowanie długich wysięgników, które na naszych drogach będą wyglądały na „zbyt szerokie”.

Nota od redakcji Elektrowozu: jako bonus nagranie Tesli Semi na drodze. Gdy się nie rozpędza, z wnętrza innego samochodu jest niesłyszalna. Przy rozpędzaniu słychać charakterystyczny gwizd i szum opon na nawierzchni:

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 20 głosów Średnia: 5]
Exit mobile version