Niezależna organizacja NACFE (Północnoamerykańska Rada ds. Efektywności Transportu) przez osiemnaście dni badała zasięgi i zużycie energii w 21 różnych elektrycznych ciężarówkach i vanach, w tym także w Tesli Semi. Prezes organizacji Calstart, która przyglądała się eksperymentowi, stwierdził wprost, że [w swoim segmencie] „Tesla jest liderem pod względem wydajności i zasięgu”, w dodatku jako jedyna obsługuje ultraszybkie ładowanie. Zauważono też pewną ciekawostkę, na którą wcześniej nikt nie wpadł, choć teraz wydaje się oczywista.

Tesla Semi a konkurencja

Testy elektrycznych vanów i ciężarówek odbywały się w ramach projektu o nazwie Run on Less (pol. „działaj zużywając mniej”), brały w nich udział m.in. Freightliner eCascadia, Volvo VNR, Nicola Tre, BYD 8TT i właśnie Tesla Semi. Wszystkie samochody funkcjonowały w ramach swych typowych obowiązków, transportowały żywność i produkty między fabrykami czy portami a magazynami i odbiorcami. Pojazdy jeździły na krótszych i dłuższych trasach – takich, jakich potrzebowali ich właściciele (źródło; za paywallem).

W rozmowie z portalem Automotive News Europe prezes organizacji Calstart chwalił Teslę, bo jako jedyna była ona w stanie pokonać około 640 kilometrów na jednym ładowaniu i naładować się do 80 procent w 45 minut. Semi przejeżdżały w ciągu dnia najdłuższe dystanse w eksperymencie. Jeden z ciągników Tesli pokonał w ciągu doby 1 732 kilometry z trzema postojami na ładowanie, podczas których rozpędzał się do 750 kW i uzupełnił baterię do odpowiednio 47, 89 oraz 52 procent.

PepsiCo, właściciel Semi, twierdzi, że 60 procent wszystkich dystansów pojazdy wyprodukowane przez Teslę pokonały załadowane do takiego poziomu, że ciągnik z naczepą i towarami ważyły ponad 31,75 tony. Najbardziej obłożona zadaniami Semi pokonywała średnio 924 kilometry dziennie. Druga w rankingu uplasowała się Nikola Tre eksploatowana przez WattEV, która przejeżdżała średnio 410 kilometrów na dobę. Trzeci był Freightliner eCascadia pokonujący 291 kilometrów na dobę. Trzeba wszak zaznaczyć, że każdy z właścicieli używał swych ciągników w innych celach.

Jak przyznał dyrektor wykonawczy NACFE, Mike Roeth, początkowo o zasięgu ciągników elektrycznych myślano w typowy sposób: jako o dystansie, który można pokonać na jednym ładowaniu. Czytaj: raz dziennie. Tymczasem okazało się, że kierowcy nie mają żadnego problemu z podpięciem ciągników do ładowarek, co istotnie zwiększa zasięgi, jakie pojazdy mogą pokonać w ciągu doby. Z dodatkowych ładowań korzystano w przypadku niemal połowy badanego taboru.

Wyniki eksperymentu Run on Less można obejrzeć TUTAJ. Tesla Semi została aktualnie wyprodukowana w „60-70 egzemplarzach” i jest sprawdzana w taborze PepsiCo oraz Tesli. Masowa produkcja ciągnika nie rozpocznie się przed 2024 rokiem.

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]