Amerykański Senat przegłosował Ustawę o Redukcji Inflacji 2022, która w rzeczywistości ma pomóc amerykańskim przedsiębiorstwom w walce z dominacją Chin na rynku ogniw litowo-jonowych. Gdy ustawa wejdzie w życie, może się okazać, że duża i paliwożerna hybryda plug-in będzie się kwalifikowała do dopłat, których nie otrzyma czysty elektryk. Bo ten drugi będzie miał ogniwa z Chin albo w niewystarczającej części powstanie na terenie Stanów Zjednoczonych.
Akt antyinflacyjny, który jest aktem szerokiego wsparcia lokalnej gospodarki
W segmencie samochodów elektrycznych podstawą aktu będzie dopłata w wysokości do 7 500 dolarów (równowartość 34 400 złotych), ale od 2024 roku będzie można ją uzyskać wyłącznie na taki samochód, w którym co najmniej 40 procent materiałów będzie miało swoje źródło w Ameryce Północnej lub „u partnera firmy ze Stanów Zjednoczonych”. Z każdym rokiem udział amerykańskich surowców ma rosnąć o 10 procent, by w 2029 roku wynieść 100 procent. Do uzyskania dopłaty koniecznie będzie zatem wyprodukowanie auta w całości z amerykańskich surowców.
W 2024 roku, jeśli przepisy wejdą w życie, o dopłatę będą się mogli starać przede wszystkim nabywcy Tesli, o ile tylko zostanie zniesiony limit dotyczący liczby dofinansowanych aut, który firma Muska już przekroczyła. Tesla Model 3 zbudowana jest w 65 procent z amerykańskich części, powstaje też na amerykańskiej ziemi. Samochodami mocno amerykańskimi z pochodzenia są też Tesla Model Y, Lincoln Corsair, Honda Passport, Tesla Model X i Model S (źródło).
Analitycy z branży twierdzą, że 70 procent elektryków, hybryd plug-in i modeli z ogniwami paliwowymi zostanie wyrzucone poza nawias, bo nie spełni warunków dofinansowań. Pod koniec dekady nie spełni ich już żaden model, więc ustawa, której celem jest rozruszanie rynku, w rzeczywistości może doprowadzić do jego zahamowania.
W I połowie 2022 roku 34,8 procent rynku wszystkich ogniw stosowanych w elektrykach wyprodukował chiński CATL, Chiny dostarczały w sumie 76 procent ogniw Li-ion sprzedawanych w różnych produktach na całym świecie. Jeśli weźmiemy pod uwagę wojnę handlową między Stanami Zjednoczonymi i Chinami oraz adnotację o „partnerze amerykańskiej firmy”, od razu dostrzeżemy, że chodzi o całkowite odcięcie Państwa Środka od dostępu do amerykańskiego rynku oraz ewentualne wsparcie partnerów handlowych w Korei Południowej, Japonii czy Meksyku – ale też pod warunkiem, że będą stopniowo rozbudowywać placówki w Stanach Zjednoczonych (źródło).

Ford Mustang Mach-E zaczyna wyjeżdżać z chińskiej fabryki producenta. Auta powstające w ramach joint-venture z chińskimi firmami (tutaj: Changan) są oferowane w Państwie Środka, ale niezwykle rzadko trafiają do Europy czy Stanów Zjednoczonych (c) Ford