Naukowiec z brytyjskiego Muzeum Historii Naturalnej, Richard Herrington, ostrzega, że nadchodząca elektryczna rewolucja wymaga od nas skrupulatnego planowania. Samochody na baterie, farmy wiatrowe czy panele fotowoltaiczne wymagają bowiem dużej ilości rozmaitych pierwiastków – będziemy musieli pomyśleć, jak roztropnie zwiększyć ich wydobycie.
Zapotrzebowanie na pierwiastki rośnie z każdej strony
Richard Herrington jest członkiem komitetu SoS MinErals (Security of Supply of Mineral Resources, Bezpieczeństwo Dostaw Zasobów Mineralnych), którego celem jest badanie dostępności złóż pod kątem potrzeb rozwijającej się gospodarki. Jego zdaniem cele wielu krajów, by blokować sprzedaż samochodów spalinowych i zastępować je elektrycznymi, do 2050 roku będą wymagały:
- zwiększenia wydobycia miedzi (Cu) ponad dwukrotnie,
- zwiększenia wydobycia kobaltu (Co) co najmniej trzy i pół raza,
- zwiększenia wydobycia neodymu (Nd) i dysprozu (Dy) o 70 procent.
Wymiana floty samochodów spalinowych na elektryczne w samej tylko Wielkiej Brytanii pochłonęłaby trzy czwarte światowej produkcji litu (Li) z 2018 roku. Ich naładowanie będzie wymagało 63 TWh energii rocznie, co zwiększy dzisiejsze zapotrzebowanie kraju o 20 procent.
To nie koniec: jeśli samochody elektryczne miałyby być zasilane wyłącznie z farm wiatrowych, zbudowanie tych ostatnich pochłonie lata światowej produkcji miedzi, 10-letnią roczną produkcję neodymu i dysprozu oraz będzie wymagało dużych ilości żelaza (stali), aluminium czy betonu.
Przejście na panele fotowoltaiczne wcale nie jest lepszym rozwiązaniem. Gdyby Wielka Brytania chciała 10 procent energii generować z wykorzystaniem światła słonecznego, musiałaby pięciokrotnie (5x) zwiększyć powierzchnię zainstalowanych paneli. Wykorzystanie w tym celu ogniw słonecznych CdTe (kadmowo-tellurowych) pochłonęłoby 30-letnią światową produkcję telluru.
Naukowcy podsumowują, że idea elektryfikacji i czystej energii jest kusząca. Musi jednak przebiegać z uwzględnieniem obecnych możliwości wydobywczych oraz przy rozsądnym ich zwiększaniu. To o tyle istotne, że pozyskiwanie niektórych pierwiastków wiąże się z emisją dużych ilości dwutlenku węgla do atmosfery.
Warto poczytać: Leading scientists set out resource challenge of meeting net zero emissions in the UK by 2050
Zdjęcie otwierające: kopalnia miedzi