Norweska Rada Informacyjna ds. Ruchu Samochodowego (OFV.no) poinformowała, że we wrześniu samochody elektryczne wygenerowały aż 96,4 procent rynku. Norwegia założyła, że od stycznia 2025 roku w kraju sprzedawane będą wyłącznie elektryki i jest na dobrej drodze, by to założenie zrealizować. Otoczenie trochę sprzyja a trochę nie: na rynku widoczne są duże zawirowania w popycie na nowe auta, wrócił też VAT na elektryki kosztujące więcej niż pół miliona koron.
Samochody elektryczne przytłaczają na drogach. I na rynku pierwotnym
W ostatnich dniach liczba wszystkich aut elektrycznych zarejestrowanych w Norwegii przebiła liczbę samochodów benzynowych. To znaczy, że po drogach jeździ już więcej osobowych elektryków niż aut na benzynę, a przynajmniej teoretycznie mogłoby jeździć. Do przeskoczenia diesli a następnie wszystkich pojazdów spalinowych kraj będzie dochodził przez kolejne, odpowiednio, kilka i kilkanaście lat. Norwegowie mają o tyle ułatwione zadanie, że większość producentów kompletnie wycofała z ofert modele spalinowe, właściwie nie pozostawiając ludziom wyboru:
Ten ostatni ruch sprawił, że we wrześniu aż 96,4 procent aut nowych stanowiły właśnie elektryki; modele spalinowe, w tym wszelakie hybrydy, musiały zadowolić się resztą tortu, 3,6 procent. Urzędnicy zastrzegają wszak, że obserwują duże fluktuacje w sprzedaży i niskie wolumeny, jakby potencjalnych klientów usiłowano skusić do wizyty w salonie. Dopiero we wrześniu pojawiły się sygnały wskazujące na powrót do normalności, szczególnie, że zanosi się na obniżkę stóp procentowych (=niższe raty; źródło). Tym niemniej nie wszystko sprzyja nabywcom elektryków: w Norwegii wrócił VAT na BEV-y kosztujące ponad 500 000 koron, równowartość 183 700 złotych, czyli droższe od Tesli Model 3 i Y.
Najchętniej kupowanym samochodem w Norwegii we wrześniu 2024 była 1/ Tesla Model Y, tuż za nią uplasowała się 2/ Tesla Model 3. Daleko za nimi znalazło się 3/ Volvo EX30, 4/ Skoda Enyaq i 5/ Toyota bZ4X. Pierwszym modelem, w którym na wynik mógłby pracować wariant spalinowy, jest 10/ Hyundai Kona, ale z ilustracji w treści wywnioskujemy, że auto nie jest w Norwegii oferowane. Dodajmy, że od 1 stycznia 2025 roku w kraju oficjalnie zacznie obowiązywać zakaz sprzedaży (rejestracji) modeli innych niż [lokalnie] zeroemisyjne, więc osobom zainteresowanym tradycyjnym silnikiem zostanie rynek wtórny lub import. Silniki spalinowe nadal trzymają się w transporcie (vany, pojazdy ciężarowe).
Nota od redakcji Elektrowozu: jeśli Norwegia jest zwiastunem, jak za dziesięć lat będzie układała się sprzedaż na światowym rynku motoryzacyjnym, to koncern Stellantis już może zacząć przygotowywać się do zgaszenia światła. Od początku roku do TOP20 wszystkich modeli wdarły się aż cztery marki stricte chińskie: 7/ MG, 13/ BYD, 14/ Polestar, 17/ Xpeng. Xpeng wyprzedził Lexusa, Polestar jest lepszy niż Mazda, MG przeskoczył Skodę, Nissana czy Forda: