Ludzie jeżdżą samochodami elektrycznymi chętniej niż spalinowymi, wiemy to już choćby na przykładzie Czytelników Elektrowozu. Okazuje się, że światowe dane potwierdzają to trend: w kilku zbadanych rozwiniętych gospodarkach właściciele elektryków pokonują średnio rocznie większe dystanse niż posiadacze aut spalinowych. Różnice są zauważalne, ale jest od nich jeden wyjątek: Stany Zjednoczone. Tam posiadacze samochodów elektrycznych jeżdżą nimi mniej niż spalinowymi.
Podróżowanie samochodami elektrycznymi a spalinowymi
Dane na ten temat zebrał BloombergNEF. W Chinach posiadacze elektryków przejeżdżają rocznie aż 66 procent (!) większy dystans niż właściciele modeli spalinowych. W Holandii jest to plus 56 procent, w Norwegii plus 40 procent, w Szwecji już tylko plus 15 procent. W Kalifornii (Stany Zjednoczone) w 2020 roku właściciele aut elektrycznych przejeżdżali więcej o ledwie 8 procent, dla całych Stanów Zjednoczonych była to średnia gorsza o 38 procent – czyli Amerykanie, którzy mieli elektryka, jeździli nim mniej chętnie niż samochodem spalinowym (źródło):
Główny powód? Dziennikarze BloombergNEF mówią dokładnie to samo, co wszyscy: auta elektryczne są tańsze w eksploatacji z punktu widzenia przejechania 100 kilometrów. Osoby, które nie jeździły samochodami z napędem bateryjnym, bywają przerażone, że będą musiały „szukać jakichś stacji ładowania”, więc ze zdziwieniem konstatują, że gdy wsiądą do auta i wyznaczą trasę, elektryk sam wyszuka odpowiednie dla siebie ładowarki. Niektóre nawigacje będą potrafiły zmienić plany, gdy okaże się, że stacja ma duże obłożenie, część modeli samochodów pozwoli nam na rozliczenie się w ramach jednego korzystnego abonamentu niemal niezależnie od operatora stacji (np. BMW Charging, Volkswagen We Charge czy nawet Shell Recharge i BP Fuel & Charge).
Ta tańsza eksploatacja zachęca szczególnie osobowy przemysł transportowy (taksówki, przejazdy na zamówienie). W 2023 roku aż 87 procent samochodów kupionych w Chinach w tym sektorze stanowiły auta elektryczne. W Polsce dla odmiany elektryki przyjmują się w transporcie dość opornie. Choć ostatnio w dużych miastach przybyło Tesli Model Y pełniących rolę taksówek, budżet na dopłaty do samochodów elektrycznych dla przedsiębiorców wyczerpał się w niecałych 60 procent, pieniądze nadal są do wzięcia.
Wygląda na to, że ludzie najchętniej podróżują Teslami. W Stanach Zjednoczonych i Zjednoczonym Królestwie pokonywały one średnio aż 27 000 kilometrów, prawie dwa razy więcej niż samochody innych marek. Powyżej średniej dla aut spalinowych było Audi (obydwa kraje), Ford, BMW, Volkswagen (tylko Zjednoczone Królestwo), poniżej w obu państwach ulokowały się Hyundai i Kia:
