Portal WysokieNapiecie.pl opublikował bardzo ciekawe informacje o zapotrzebowaniu na energię elektryczną podczas świąt Bożego Narodzenia. Otóż w poniedziałek, 25 grudnia, wiatraki wygenerowały 40 procent potrzebnej w Polsce energii, a największe elektrownie węglowe i gazowe odpowiadały za zaledwie 35 procent krajowej produkcji!
„Te wasze samochody elektryczne też zanieczyszczają powietrze…”
Spis treści
Jednym z najczęściej powtarzanych argumentów przeciwko samochodom elektrycznym jest ten, że w Polsce zasilane są one „brudnym prądem” pochodzącym z węgla kamiennego. Tymczasem nawet przy normalnej pogodzie ten „brudny prąd” jest już całkiem czysty. Znacznie czystszy niż to, do czego są zdolne dzisiejsze auta spalinowe:
> Emisja dwutlenku węgla w Polsce poniżej 650 gramów na 1 kWh. To BARDZO DOBRZE!
Ale podczas świąt Bożego Narodzenia mieliśmy do czynienia z rekordem. Według informacji podawanych przez portal WysokieNapiecie.pl, 25 grudnia same tylko elektrownie wiatrowe wygenerowały 40 procent potrzebnej w kraju energii. To około dwa razy więcej niż zwykle.
Zestawienie produkcji i zużycia energii elektrycznej w Boże Narodzenie (c) WysokieNapiecie.pl
W tym samym czasie elektrownie węglowe mocno się nudziły: Elektrownia Bełchatów wykorzystywała zaledwie 21 procent swoich możliwości, a Elektrownia Kozienice – zaledwie 14 procent możliwości!
> 97 procent (!) elektrowni węglowych będzie przynosiło straty w 2030 roku [RAPORT]
Im więcej OZE, tym czystsze jest auto elektryczne
Co to oznacza dla właściciela samochodu elektrycznego? Otóż jeśli ładował wtedy auto w Polsce, to przy zupełnie normalnej jeździe samochodem normalnej wielkości z pasażerami (segment C) odpowiadał za emisję takiej ilości dwutlenku węgla, jaką powoduje auto benzynowe zużywające nieco mniej niż 4 litry na 100 kilometrów.
Powtórzmy to: normalnej wielkości samochód elektryczny z pasażerami przy normalnej jeździe kontra 4 litry na 100 kilometrów średniego spalania, wliczając jazdę po mieście.
|REKLAMA|
|/REKLAMA|