Podczas targów EV35 w Oslo (Norwegia) organizacja CharIn zaprezentowała MCS, Megawatt Charging System, system ładowania samochodów ciężarowych obsługujący moce od 350 kW (kompatybilność wsteczna), przez 1 MW, aż do 3,75 MW (teoretyczne maksimum). I port, i wtyczka zawierają dwa duże bolce przypominające te z systemu CCS plus kilka mniejszych pinów do komunikacji. Ale wygląd portu i wtyczki to nie wszystko.
MCS – tak będą ładowane ciężarówki, może też autobusy czy samoloty
Specyfikacja MCS to nie tylko złącze ładowania obsługujące moc do 3,75 MW (maksimum) przy 1 250 woltach i 3 000 amperach, dodajmy, że ciągle w fazie prototypowej. To również niepodlegająca dyskusji wytyczna, że port ładowania musi być ulokowany po lewej stronie samochodu, mniej więcej na wysokości bioder. Chodzi o to, żeby człowiek nie miał dużych problemów z podłączeniem wtyku do gniazda i żeby dało się zaprojektować uniwersalne stacje ładowania dla pojazdów wszystkich marek (źródło).
W ramach specyfikacji zaproponowano również układy nowych stacji ładowania wraz z rozlokowaniem elementów i wstępnymi wymiarami, które powinny umożliwiać manewrowanie największym ciągnikom siodłowym poruszającym się po europejskich i amerykańskich drogach ( źródło). MCS jest z założenia dwukierunkowy (V2X), żeby baterie samochodów mogły być w razie potrzeby wykorzystywane w roli magazynów energii.

Wtyczka MCS z bliska (c) Roberto di Gento / Twitter
Nowy standard CharIn – organizacji promującej CCS i, teraz, MCS – zaprojektowano z myślą o pojazdach ciężarowych z bateriami akceptującymi moce ładowania powyżej 1 MW, ale może być też zaadaptowany np. do samolotów. Stacja ładowania kompatybilna z MCS powinna dawać się wdrożyć również tam, gdzie istnieje infrastruktura przygotowana z myślą o szybkich stacjach ładowania CCS, a więc obsługująca do 1 000 V i 500 A (maksymalnie 500 kW mocy, nie mniej niż 350 kW). MCS jest wstecznie kompatybilne z CCS, więc producenci ciężarówek mogą stworzyć odpowiednie adaptery umożliwiające ładowanie na „starych” ładowarkach CCS2.
Kolejnym etapem rozwoju MCS ma być rozszerzenie standardu o mechanizm automatycznego ładowania indukcyjnego.
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: maksymalna moc obsługiwana przez standard nie oznacza, że na dokładnie tyle samo pozwolą ładowarki. Organizacja nie zdradziła specyfikacji widocznej na zdjęciach ładowarki Alpitronic, spodziewamy się zatem 1-2 MW mocy.