Oddział Autosan w Sanoku oraz Sieć Badawcza Łukasiewicz – Przemysłowy Instytut Motoryzacji stworzyły przełomowy pojazd: Autoelektrosan. Za jedyne pięć milionów złotych do kawałka zwykłego autobusu niskopodłogowego dołączyli przegubem coś, co wygląda na fragment innego autobusu, w którym zamontowano baterie i zespół napędowy. Trudno powiedzieć, jaka będzie użyteczność projektu oprócz tego, że dzięki niemu doszło do przepływu środków między budżetem państwa a wspomnianymi instytucjami.

Cztery lata, pięć milionów złotych i jest: prototypowy Autoelektrosan

Tylny moduł bateryjno-napędowy w sposób idealny przedłuża nadwozie autobusu, na klapie ma nawet napis Autosan Sancity 12LF E, możemy się zatem domyślać, jaki pojazd był dawcą tylnej części. Podkreślmy: pojazd napędzany jest przez trzecią oś i to nie jest żart – koła pchające część osobową łatwo rozpoznamy po zupełnie innej budowie felgi. Całość przycięto w taki sposób, żeby miała dokładnie dwanaście metrów, czyli tyle, ile krótsze warianty niskopodłogowych autobusów miejskich. Baterie i silniki znajdują się za przegrodą, zabierają około 1/4 przestrzeni, którą normalnie zajęliby pasażerowie.

Bateria na doczepce to – jak mówią twórcy autobusu – większa pojemność pakietu i większy zasięg pojazdu, zatem Autoelektrosan może być używany zarówno w mieście, jak i na połączeniach międzymiastowych. Oprócz tego pomyślano o możliwości rozbudowy o zasilanie urządzeń zewnętrznych czy wymianę baterii, ale to wymagałoby zapewne kolejnych lat pracy i większego budżetu. Przy tak zaawansowanej technologicznie konstrukcji pięć milionów złotych to raczej drobne wydatki.

Projekt nazwano Autobus z tylnym, zewnętrznym, elektrycznym układem napędowym. Niestety, jego twórca nie sfotografował się na jego tle ani nie podpisał nazwiskiem, a szkoda, bo dobrze byłoby poznać tego genialnego konstruktora. Mamy nadzieję, że będzie on wspierał prace ElectroMobility Poland nad Polskim Samochodem Elektrycznym „Izera”. Projekty baterii na przyczepkach się już pojawiały (patrz: zdjęcie poniżej), jednak zastosowanie przegubu to zupełnie nowy poziom innowacyjności, który mógłby zwiększyć szanse Izery na światowym rynku.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 10 głosów Średnia: 3.8]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: