Amprius, startup pracujący nad nową generacją ogniw Li-ion, pochwalił się, że zewnętrzna firma, Mobile Power Solutions, zweryfikowała parametry jego produktu. Nowe ogniwo ma grawimetryczną gęstość energii wynoszącą ponad 0,504 kWh/kg, wolumetryczną większą niż 1,321 kWh/l. Dla porównania: dobre współczesne ogniwa Li-ion osiągają około 0,3 kWh/kg i około 0,7-0,8 kWh/l, czyli ogniwa Amprius w tej samej masie i przestrzeni są w stanie przechować około 70 procent więcej energii.

70 procent więcej energii to większe zasięgi przy takiej samej baterii lub mniejsza bateria

Produkt Amprius to nie tylko wyższa gęstość energii, lecz także dłuższy czas pracy. Prezes firmy, Jon Bornstein, utrzymuje, że ogniwa wytrzymają dwukrotnie dłużej niż typowe Li-ion z grafitowymi anodami, ale jest w tym stwierdzeniu pewien haczyk, bo deklarowane przez startup wartości to 200-1 200 cykli. Skąd taka wytrzymałość mimo zastosowaniu krzemu? Otóż firma zastosowała anodę z krzemowych nanorurek:

Anoda ogniwa Amprius pod mikroskopem. Widoczne wypustki to krzemowe nanorurki – nie pękają mimo wielu cykli pracy

Sam krzem gwarantuje wysoką pojemność anody, ale ma skłonność do pęcznienia i kruszenia się. Zastosowanie nanorurek to brak deformacji i dużo przestrzeni, w której mogą schować się atomy litu – bez niszczenia samej anody. Jedynym minusem takiego rozwiązania może być gigantyczny koszt produkcji ogniwa i trudności z masowym ich wytwarzaniem. Amprius nie podaje ani ceny swojego produktu, ani też wydajności linii produkcyjnej, mówi jedynie o zastosowaniach w lotnictwie i, „ostatecznie”, w motoryzacji (źródło). W przyszłości w stanie Colorado (USA) ma powstać fabryka wytwarzająca do 5 GWh ogniw.

Produkty Amprius zostaną wykorzystane w statku powietrznym Zephyr opracowywanym przez Airbusa. Startup obiecuje, że zbudowane w oparciu o nie baterie będą miały 0,45 kWh/kg i 1,15 kWh/l, około dwa razy więcej niż akumulatory Tesli uważane za posiadające jedne z najlepszych gęstości energii na poziomie pakietu. Przekładając to na bardziej zrozumiały język: gdyby zastosować ogniwa Amprius w Tesli Model 3 Long Range, przy obecnej wadze auta (zbliżonej do samochodów spalinowych) otrzymalibyśmy pojazd o zasięgu takim samym lub WIĘKSZYM niż spalinowy odpowiednik.

Moglibyśmy też zejść z wagą Tesli Model 3 Long Rang poniżej porównywalnych modeli spalinowych i utrzymać obecny zasięg. W dodatku startup utrzymuje, że ogniwa wytrzymałyby ładowanie z mocą do 10 C (10 x pojemność baterii, czyli 500 kW dla baterii 50 kWh, źródło).

Ważne uzupełnieniem artykułu jest komentarz Pana Tadeusza:

Obserwuję tę firmę od lat i ich strategia wydaje się polegać na małych, ostrożnych krokach.

W 2015 wyszedł telefon z akumulatorem od nich – Bluboo X550 – o niesamowitej pojemności 5300mAh. Niestety producent urządzenia miał chyba zerowe pojęcie o optymalizacji, bo nie przełożyło się to na wyniki.

W 2016 opublikowali opis taniego procesu masowej produkcji i od tej pory ostrożniej wybierają partnerów oraz kierują ofertę do rynków wysokomarżowych jak zastosowania w kosmosie/militarne.

Ogólnie mówiąc sroce spod ogona nie wylecieli, ale po tamtej historii z telefonami prawdopodobnie wolą pracować nad poprawianiem produktu i pojedynczymi projektami niż się skalować.

Pozostaje nam trzymać kciuki żeby albo się na to zdecydowali, albo zyskali inwestora z takim celem. Teraz trudno o to drugie, więc może problem jest po tej stronie.

Jest TUTAJ.

Nie przegap nowych treści, OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena ogólna
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 5]