Norweska firma Color Line odebrała właśnie nowy hybrydowy prom, który został wyposażony w napęd elektryczny ze spalinowymi generatorami energii. Ma on 160 metrów długości, przewiezie 2 000 pasażerów, około 500 samochodów, a jego baterie mieszczą 5 000 kWh energii. Przeciętny samochód elektryczny ma dziś około 50 kWh akumulatorów, czyli dysponuje pojemnością 100 razy mniejszą.
Color Hybrid = hybryda plug-in
Prom Color Hybrid jest hybrydą plug-in, to znaczy, że wyposażono go w więcej niż jeden zespół napędowy. Statek napędzany jest za pomocą silników elektrycznych, a te mogą czerpać energię zarówno z baterii – i wtedy działa on w trybie czysto elektrycznym – albo też ze spalinowych generatorów energii za pośrednictwem baterii – i wtedy działa on w trybie hybrydowym.
W samochodach bardzo podobne rozwiązanie jest stosowane w BMW i3 REx, czyli BMW i3 ze spalinowym generatorem energii.
> CHINY. Pierwszy elektryczny statek o ładowności 2 000 ton będzie transportował… węgiel do elektrowni
Baterie Color Hybrid o wadze 65 ton i pojemności 5 MWh mogą być ładowane generatorami (jak wspomnieliśmy), jednak główne założenie jest takie, że energia będzie uzupełniana z gniazdka, gdy prom jest zacumowany. Jak donosi właściciel statku energia będzie pochodziła z elektrowni Sandefjord. Niestety, nie pokazano złącza ani gniazdka, więc na pocieszenie możemy policzyć coś innego.
Otóż według danych GUS przeciętne polskie gospodarstwo domowe w 2015 roku zużywało 2,173 MWh energii. Gdyby więc doszło do jakiejś katastrofy i baterie z promu musiały zostać wykorzystane do zasilania domów, wystarczyłyby na 2,3 roku (!) przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego. Albo na zaspokojenie potrzeb 100 gospodarstw przez ponad tydzień – i to bez żadnego oszczędzania!
100 gospodarstw domowych to całkiem solidny wieżowiec. Sam prom też przypomina wieżowiec: 160 metrów długości i możliwość przetransportowania kilku tysięcy pasażerów to spore osiągnięcie. Color Hybrid będzie kursował na trasie między Szwecją a Norwegią.
> Elektryczny prom Ampere: 80 procent tańszy w eksploatacji, emisja obniżona o 95 procent