Rząd przyjął nowelizację ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, w ramach której stworzony zostaje Fundusz Niskoemisyjnego Transportu. Fundusz wprowadza m.in. dodatkowy podatek do ceny benzyny, z którego finansowana będzie choćby budowa stacji ładowania samochodów elektrycznych.

Fundusz Niskoemisyjnego Transportu – co to jest?

Dla właścicieli samochodów spalinowych najważniejsza zmiana to dodatkowa opłata (podatek) wliczona w cenę benzyny i oleju napędowego, która wynosi 80 złotych netto na 1 000 litrów paliwa, czyli 8 groszy netto a 9,84 grosza brutto na 1 litr. Orlen i Lotos zadeklarowały, że wezmą tę opłatę na siebie, choć uczciwie trzeba powiedzieć, że prędzej czy później ten podatek uwidoczni się na stacjach paliw. Warto dodać, że podobne rozwiązania stosowane są już na świecie – to dzięki nim Irlandia oplotła kraj siecią ładowarek.

Pieniądze w 85 procent będą trafiały do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) oraz w 15 procent do Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Będą inwestowane w:

  • rozwój floty pojazdów nisko- i zeroemisyjnych w transporcie publicznym,
  • rozwój infrastruktury stacji ładowania, w tym na terenach miejskich (osiedla!),
  • rozwój infrastruktury do tankowania gazu ziemnego, biopaliw i innych paliw alternatywnych,
  • rozwój firm inwestujących w transport niskoemisyjny.

Nowelizacja Ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych tworząca Fundusz Niskoemisyjnego Transportu ma wejść w życie 1 stycznia 2019 roku.

>Ile na jednym ładowaniu przejeżdżają samochody elektryczne dostępne w Polsce? [WYKRES]

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 10 głosów Średnia: 4.5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: