Ford ogłosił, że elektryczny Ford F-150 Lightning pojawi się na Starym Kontynencie. Auto zadebiutuje w Norwegii w ograniczonej liczbie egzemplarzy, widać zatem, że producent bada rynek. Sprzedaż tam oznacza, że pojazd będzie musiał zyskać europejską homologację, z czasem może więc trafić do oferty w innych krajach, w tym na przykład w Holandii czy Niemczech. 

Ford F-150 Lightning w Europie

F-150 Lightning będzie dostępny w wariancie Lariat Launch Edition (ang. lariat = lasso), producent obiecuje, że będzie dopasowany do „warunków terenowych kraju, rozwoju turystyki samochodowej oraz fascynacji elektromobilnością”. Środkowe sformułowanie sugeruje, że wraz z samochodem dostępne będą akcesoria umożliwiające wykorzystanie pickupa podczas biwaków, w roli pseudokampera, choć nie da się wykluczyć, że to nadinterpretacja i chodzi tylko o możliwość holowania przyczep o wadze 3 493 kg.

Per Gunnar Berg, dyrektor zarządzający Ford Norway, utrzymuje, że „klienci dobijali się do jego drzwi i błagali, żeby pickup trafił do oferty w Norwegii” (źródło). Warto wszak podkreślić, że pickupy nie są w Europie szczególnie popularne. Cały rynek to zaledwie ułamek tego, co najczęściej wybierany wariant generuje w Stanach Zjednoczonych! W 2020 roku na Starym Kontynencie sprzedało się w sumie 116 280 egzemplarzy takich aut, w USA – 2,9 miliona.

Oferowany w Norwegii Ford F-150 Lightning przewiezie 805 kilogramów ładunku, ma baterię o użytecznej pojemności 98 kWh i obiecuje 386 kilometrów EPA zasięgu. W Norwegii, kraju z licznymi ograniczeniami szybkości i drakońskimi mandatami, taki wynik powinien być osiągalny bez większych problemów. Auto dysponuje dwoma silnikami o maksymalnej mocy 337 kW/458 KM i 1 050 Nm momentu obrotowego. Przyspieszenie 0-100 km/h F-150 Lightning trwa poniżej 5 sekund.

Ford F-150 Lightning. Narciarz nie jest oferowany w zestawie

Nota od redakcji Elektrowozu: to interesujące. Ford pozbywa się stopniowo małych lub popularnych modeli (Mondeo, Fiesta), nie daje niczego w zamian lub zastępuje je droższymi autami (Mondeo -> Mustang Mach-E). Mamy wrażenie, że wprowadzenie F-150 do Europy to próba załatania finansów.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować reklamy poniżej: