Po raz pierwszy w historii koncern Volkswagena pokazał produkcyjną wersję samochodu przeznaczonego do zastosowania w usłudze autonomicznych taksówek. Auto oparto na VW ID. Buzzie z długim rozstawem osi i podniesionym dachem, wyposażono je w 13 kamer, 9 lidarów i 5 radarów, jazda samodzielna odbywa się pod kontrolą systemu Mobileye, ale tej w akcji już nie pokazano.
Volkswagen ID. Buzz AD, gotowe rozwiązanie czy wydmuszka?
Volkswagen ID. Buzz AD prawdopodobnie nie różni się od normalnego ID. Buzza w przedłużonej wersji, przynajmniej gdy chodzi o zespół bateryjno-napędowy. Ale auto raczej nie będzie tanie, skoro musi zostać wyposażone w dodatkowy garnitur czujników niezbędnych oprogramowaniu sterującemu. Producent mówi aż o dziewięciu lidarach, co sugeruje, że na każdym z rogów nadwozia znajdują się dwa takie. Całkiem intrygujące jest ich oznaczenie, przypomina bowiem to, co widzi matryca aparatu tuż przed uszkodzeniem przez laser lidaru:
Moia, firma-córka koncernu Volkswagena, deklaruje, że auto posiada zarówno system jazdy autonomicznej Mobileye oraz nieznanego pochodzenia Mobilność Autonomiczną dostarczaną jako Usługę (AD MaaS). Ta ostatnia „wykorzystuje sztuczną inteligencję, żeby zarządzać taborami, automatycznie wspomagać pasażerów, zapewniać bezpieczeństwo i płynnie integrować się z istniejącymi aplikacjami do rezerwacji przejazdów”. Pozwala ona też na zdalne przejmowanie kontroli nad pojazdem, by pomóc mu w sytuacjach podbramkowych.
W komunikacie prasowym chętnie wspomina się o sztucznej inteligencji, jednak producent nie pochwalił się umiejętnościami pojazdów. Wspomina się „homologacji”, ale w kontekście czegoś zupełnie oczywistego, bo samego vana (ID. Buzza). Samochód ma odsuwane w bok drzwi, cztery miejsca dla pasażerów w środku (plus miejsce kierowcy) i dodatkowe uchwyty do wygodnego wsiadania, nie dowiadujemy się wszak, czy w ogóle potrafi samo ruszyć z miejsca, nie mówiąc o obsłudze pasażerów i transporcie do celu. Wygląda też na to, że dźwignia wyboru kierunku jazdy i kierownica nie są zabezpieczone przed ingerencją człowieka a ekran widoczny jest tylko z jednego miejsca w kabinie:
Firma obiecuje oficjalny start w 2026 roku w Hamburgu (Niemcy) i już zapowiada autonomiczną mobilność „na dużą skalę w Europie i Stanach Zjednoczonych”.