Einride to szwedzki startup, który obiecał stworzenie i wyprodukowanie autonomicznych elektrycznych ciężarówek: Einride T-Pod. Pojazdy będą udostępniane w abonamencie od 2021 roku. Najbardziej podstawowy wariant nadający się do wykorzystania na zamkniętym terenie ma kosztować równowartość 69 tysięcy złotych miesięcznie.

Elektryczne, autonomiczne, zdalnie nadzorowane

www.elektrowoz.pl stosuje wyłącznie opisy poziomów autonomii według standardu SAE J3016, w ramach którego wykorzystano skalę od 0 (brak autonomii) do 5 (jazda całkowicie autonomiczna; patrz też nota od redakcji na końcu TEGO artykułu). Einride ma swoją własną skalę o znacznie wyższej rozdzielczości. Firma słusznie argumentuje, że SAE zakłada obecność kierowcy (poziomy 0-3), tymczasem T-Pod nie ma w ogóle kabiny kierowcy.

Klasyfikacja AET stworzona przez Einride jest następująca (AET = Autonomous Electric Transport, Autonomiczny Transport Elektryczny, źródło):

  • AET 1 – samodzielna jazda po zamkniętych terenach i zdefiniowanych wcześniej ścieżkach,
  • AET 2 – jak wyżej plus krótkie dystanse po drogach publicznych między dwoma celami podróży,
  • AET 3 – obsługa bocznych dróg i dróg publicznych o niewielkim natężeniu ruchu, które łączą kilka lokalizacji; szybkość maksymalna do 45 km/h,
  • AET 4 – jazda w pełni autonomiczna na drogach szybkiego ruchu i innych drogach głównych z szybkością do 85 km/h.

Pody obsługujące AET 1 i 2 będą dostarczane od 2021 roku. Ciężarówki obsługujące AET 3 mają być dostępne w roku 2022, AET 4 – w roku 2023. Wszystkie wersje można zamówić już teraz.

Ich ładowność wyniesie 16 ton (26 ton dopuszczalnej masy całkowitej), 15 europalet, bateria ma prawdopodobnie około 200-300 kWh, bo deklarowany przez startup zasięg to 130-180 kilometrów. T-Pody potrafią same znaleźć dla siebie stację ładowania (w domyśle: dostosowaną), a oprócz tego są pilnowane i pilotowane przez działający w tle „System Operacyjny Frachtu” (ang. Freight Operating System).

Wygląd pierwszej, prototypowej wersji Einride T-Pod bez komory ładunkowej

System stworzony przez Einride analizuje potrzeby klientów, lokalizację kluczowych punktów dostaw, warunki pogodowe itd., by poznać trasy, które już dziś mogą zostać obsłużone ciężarówką elektryczną (i autonomiczną), a nie dieslem. Pozwala on również na nadzorowanie ciężarówek, a nawet zdalne przejęcie kontroli nad nimi przez certyfikowanego operatora.

Dwie najciekawsze informacje? „Do 15 października” Einride chce ustanowić swoim pojazdem rekord na torze Top Gear w Anglii. To pierwsza – a druga to ceny. Autonomicznych ciężarówek nie da się kupić na własność, można je tylko wynająć. Kosztuje to 10 tysięcy dolarów (38,3 tys. zł) pierwszej wpłaty plus od 18 do 22,5 tysiąca dolarów miesięcznego abonamentu (od 68,9 do 86,2 tysiąca złotych):

Startup testował swoje pojazdy z DB Schenkerem, a także z Oatly i szwedzkim oddziałem Lidla. Dwie ostatnie firmy zdecydowały się ponoć na zakup samojezdnych ciężarówek Einride.

Cała prezentacja:

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 8 głosów Średnia: 4.6]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: