Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Duński Everfuel wykrył wyciek wodoru z cysterny. Stoją wszystkie, „problem może być systemowy”. 9 stacji bez paliwa

Im wyższe ciśnienie, tym wyższe ryzyko problemów. Duńska firma Everfuel zajmująca się produkcją i wytwarzaniem zielonego wodoru wykryła wyciek w jednej ze swoich cystern. Okazało się, że problemem jest zawór, uznano, że kłopot może być systemowy, wyłączono z obsługi dwanaście naczep dostarczonych przez Hexagon Purus. Tym samym pozbawiono wodoru dziewięć stacji tankowania tego gazu, które należą do Everfuel, więc właściciele pojazdów z ogniwami paliwowymi „muszą sobie jakoś poradzić”.

Małe cząsteczki gazu pod wielkim ciśnieniem = duże bombardowanie

Wodór ma najmniejszą cząsteczkę w przyrodzie, tymczasem do transportu spręża się go do ciśnienia kilkaset razy wyższego niż ciśnienie atmosferyczne. W efekcie te małe cząsteczki uderzają z wielką energią we wszystkie możliwe ścianki i są w stanie przecisnąć się przez otwory, przez które nie przedostałby się żaden inny palny gaz. Właśnie dlatego kwestia szczelności instalacji wodorowej jest tak ważna i właśnie dlatego Toyoty Mirai na klapce tankowania gazu mają duży napis DO NOT REFUEL AFTER / NIE TANKOWAĆ PO [data] – po tych kilkunastu latach instalację należy zdemontować i sprawdzić jej szczelność:

Everfuel korzysta z kompozytowych zbiorników (Type 4) norweskiej firmy Hexagon Purus, które dotychczas uważano za szczelne i bezpieczne. Wyciek miał miejsce w zaworze, w związku z czym wyłączono z użytku wszystkie dwanaście naczep wożących gaz, przez co dziewięć stacji tankowania wodoru Everfuel nie ma paliwa. Pięć z nich działa na terenie Danii, dwie są w Holandii, dwie w Norwegii, pisze Hydroen Insight (źródło). Gaz nie dociera też do pozostałych klientów przedsiębiorstwa.

Naczepa Hexagon Purus (c) Hexagon Purus

Naczepa Everfuel jako stacja tankowania wodoru (c) Everfuel

Najnowocześniejsza naczepa Hexagon Purus może przewieźć do 1 100 kilogramów wodoru, cysterna na benzynę zmieści 36 000 litrów paliwa. Ta pierwsza odpowiada zatem 110 000 kilometrów zasięgu (zakładamy zużycie 1 kg H2/100 km), ta druga to mniej więcej 550 000 kilometrów zasięgu (przyjmujemy 6,5 l/100 km). A zatem do obsłużenia stacji tankowania H2 obsługującej tyle samo aut, co zwykła stacja benzynowa, potrzeba pięć razy tyle cystern (przy niższym ciśnieniu lub starszej generacji zbiorników – nawet 9x tyle cystern), pięć razy tyle transportów. A teraz ich liczba została ścięta do zera.

Zwykli posiadacze samochodów to dla firmy najmniejsze zmartwienie. Gorzej, że Everfuel zaopatrywało w wodór Toyoty Mirai jeżdżące w sieci taksówkowej Drivr (Kopenhaga, Dania), stację tankowania H2 dla autobusów miejskich w Heinenoord (Holandia) oraz stacje przeznaczone dla transportu ciężkiego w Frankfurcie i Wuppertalu (Niemcy) – korzystający z nich kierowcy muszą albo uzbroić się w cierpliwość, albo też szukać środków zastępczych.

Nota od redakcji Elektrowozu: wodór nie jest dziś tak priorytetowy, jak elektryczność. Przedsiębiorstwa funkcjonujące w tym segmencie muszą sobie radzić, tymczasem każda awaria sieci przesyłowej wiąże się z natychmiastową akcją mającą na celu przywrócenie dostępu do elektryczności. Kto zdecyduje się na samochód z ogniwami paliwowymi, powinien o tym pamiętać.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 1 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Exit mobile version