Mówi się o tym, że to wodór będzie przyszłością transportu ciężkiego, ale producenci samochodów jakoś nie palą się by inwestować w infrastrukturę do tankowania tego gazu. Tymczasem Daimler Truck, Traton Group (część koncernu Volkswagena) i Volvo Group właśnie podpisały porozumienie w kwestii stacji ładowania ciężarówek i autobusów elektrycznych.

Sieć stacji ładowania ciężarówek w całej Europie

Porozumienie nie jest umową, lecz tylko fundamentem do uruchomienia joint-venture zbliżonego funkcjonalnie do Ionity, firmy rozwijającej europejską sieć ultraszybkich stacji ładowania dla samochodów osobowych. Choć zapisy nie są wiążące, plany są bardzo konkretne. Nowa spółka-córka, w której Daimler, Traton i Volvo miałyby po 1/3 udziałów, miałaby powstać już w 2022 roku na bazie umowy, która powinna zostać podpisana pod koniec 2021 roku (źródło).

Wszystkie trzy grupy chciałyby zainwestować w sumie 500 milionów euro (równowartość 2,3 miliarda złotych), żeby uruchomić w całej Europie co najmniej 1 700 szybkich punktów ładowania zasilanych zieloną energią. Warto tutaj przypomnieć, że jeden punkt ładowania to odpowiednik jednego wtyku, więc jeśli na każdej ze stacji zaplanowano 4 punkty ładowania, powyższa liczba oznacza 425 stacji ładowania.

Punkty ładowania miałyby obsługiwać elektryczne autobusy i ciężarówki. Byłyby uruchamiane w pobliżu autostrad, przy centrach logistycznych i lokalizacjach docelowych (np. przy dworcach? centrach handlowych?). Firma-córka ma mieć swoją centralę w Amsterdamie (Holandia), zakłada się, że budowana i zawiadywana przez nią sieć szybko się rozrośnie dzięki współpracy z innymi partnerami i jednostkami publicznymi.

Schemat budowy Mercedesa eActrosa. Widoczne są zamontowane poprzecznie w podwoziu baterie i pomarańczowa instalacja wysokiego napięcia

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 0 głosów Średnia: 0]