Citroen zaprezentował model Ami (pol. Przyjaciel), który nawiązuje do pokazanego przed rokiem konceptu Ami One. Czterokołowiec jest całkowicie elektryczny i ma być niezwykle przystępny cenowo. Producent chce go udostępniać w wynajmie długoterminowym od 19,99 euro miesięcznie (równowartość niecałych 90 złotych), jeśli zapłacimy 50 procent wartości pojazdu.
Zrezygnowalibyście z samochodu na rzecz Citroen Ami?
Ami ma 2,41 metra długości i 7,2 metra średnicy zawracania. Zmieszczą się w nim dwie osoby, czyli pojazd byłby w stanie zaspokoić potrzeby około 90 procent osób poruszających się samochodami po miejskich ulicach.
Czterokołowiec byłby udostępniany w ramach carsharingu Free2Move albo w wynajmie długoterminowym na 48 miesięcy od 19,99 euro miesięcznie – niecałe 90 złotych – przy wstępnej wpłacie wynoszącej równowartość około 15 tysięcy złotych (źródło).
Zasięg Ami to do 70 kilometrów (deklaracja producenta), bateria ma pojemność 5,5 kWh, czas ładowania ze zwykłego gniazdka wynosi 3 godziny.
> Salon Genewa 2020 odwołany. Uśmiercił go koronawirus
Minusy? Są: Ami to lekki czterokołowiec (kategoria L6e), więc dysponuje mocą 6 kW (ograniczoną do 4 kW?) i rozpędza się maksymalnie do 45 km/h. Pojazd sprawdzi się więc na ciasnych miejskich ulicach, natomiast może okazać się niezbyt bezpieczny na odcinkach, na których podniesiono dozwoloną szybkość do 60-80 km/h. Ma to jednak swoje dobre strony: mogą nim jeździć osoby od 14. roku życia na podstawie prawa jazdy kategorii AM oraz pozostali uczestnicy ruchu na podstawie prawa jazdy kategorii wyższej, tj. B1, B, A.
Cena czterokołowca w najtańszej wersji wyniosłaby w Polsce równowartość około 7 tysięcy euro, czyli 30 tysięcy złotych.
Aktualizacja 2020/03/01, godz. 14.00: zmodyfikowaliśmy tekst. Zgodnie z obowiązującymi przepisami poruszanie się takim pojazdem po drogach publicznych wymaga posiadania prawa jazdy co najmniej kategorii AM niezależnie od wieku kierującego. Konieczne jest również zarejestrowanie pojazdu i posiadanie polisy OC. Za wprowadzenie w błąd przepraszamy.