W wywiadzie udzielonym portalowi Business Insider były prezes Waymo, John Krafcik, wykazał daleko idący sceptycyzm, gdy chodzi o projekty Tesli. Jego zdaniem Waymo nadal jest jedyna firmą, która zdołała wprowadzić na rynek usługę autonomicznych taksówek, bo Tesla ma tylko „naprawdę dobry system wspomagania kierowcy” (czytaj: FSD). Cybercab to już w ogóle ślepy zaułek, Robotaxi powinno być zupełnie innym pojazdem, niewykluczone, że w stylu Zeekra Mix.
Były prezes Waymo o ambicjach Muska
John Krafcik to były prezes Waymo (2015-2021), ale też – o czym mało kto pamięta – inżynier i naukowiec zajmujący się optymalizacją systemów produkcji oraz samochodów. I jego zdaniem Robocab (ilustracja poniżej) kompletnie nie pasuje do systemu usług autonomicznych taksówek, które miałyby być „bezpieczne i przystępne”. Gdy chodzi o „przystępność, dostępność”, może mieć na myśli zarówno wygodę wsiadania, jak też niski poziom kosztów produkcji, nie doprecyzował tego. Przy „bezpieczeństwie” mówi wprost, że chodzi o zestaw czujników z lidarem, bo jego koszt jest śmieszny w przeliczeniu na przejechane kilometry.
Tesla polega wyłącznie na kamerach.
Według byłego prezesa Waymo, Tesla dysponuje wyłącznie „naprawdę dobrym systemem wspomagania kierowcy”. Ani Chiny, ani inne amerykańskie firmy nie dogoniły Waymo jako przedsiębiorstwa świadczącego usługi przewozu osób autonomicznymi taksówkami. Business Insider przypomniał, że w Państwie Środka funkcjonuje usługa Baidu Apollo Go, która w samym tylko czwartym kwartale 2024 roku pochwaliła się 1,1 milionem kursów. Dodajmy wszak, że do zachodniego świata informacje na jej temat docierają głównie w postaci filmów promocyjnych, których prawdziwość trudno zweryfikować:
Tesla chce rozpocząć testowe świadczenie usługi Robotaxi w Austin (Teksas, Stany Zjednoczone) w czerwcu 2025 roku. (NIEnadzorowane) FSD – czyli jazda autonomiczna, w odróżnieniu od obecnego (Nadzorowanego) FSD – ma zawitać do „wielu amerykańskich miast” jeszcze w tym roku. W Europie na usługę poczekamy dłużej, chociaż pojawiają się pierwsze sugestie, że (Nadzorowane) FSD może zawitać na Stary Kontynent w drugim kwartale 2025 roku. W Chinach wreszcie najpierw przemianowano system na „FSD Inteligentny Asystent Kierowcy”, ostatecznie zaprzestano jego dystrybucji ze względu na protest instytucji certyfikujących – nazwa obiecuje więcej niż system może zaoferować.
Przerwa ma być tymczasowa, dopasowana do Chin wersja FSD (Supervised) ma wrócić do oferty lada chwila.
Nota od redakcji Elektrowozu: a tak chińskie FSD radzi sobie na odcinku z robotami drogowymi. Trzeba obejrzeć, robi wrażenie:
Enabling FSD in China was the best thing Tesla could have done 🤩pic.twitter.com/UhXacoQJcf
— Lior (@liorsela) March 21, 2025