Bjorn Nyland przeprowadził test BMW i4 M50, najmocniejszej (400 kW/544 KM) i najdroższej wersji auta z napędem na obie osie, która w Polsce startuje od 309 900 złotych. Przy 19-calowych felgach, w zimowych warunkach, samochód zdołałby pokonać 385 kilometrów przy 90 km/h i 285 kilometrów przy 120 km/h, co jest wynikiem bardzo zbliżonym do osiągów najtańszej Tesli Model 3 RWD, wariantu z baterią ~56 (60) kWh. 

Zimowy realny zasięg BMW i4 M50

Pierwszą ciekawostką była moc ładowania. Nawet przy 83 procent baterii samochód uzupełniał energię z mocą ponad 70 kW. To doskonały wynik, jeśli wziąć pod uwagę, że BMW i4 dysponuje stosunkowo niewielkim buforem, bo mającym około 3,2 kWh (80,7 vs 83,9 kWh). W większości aut 80 procent to granica sensowności szybkiego ładowania, ale przy i4 nieco dłuższy postój przy ładowarce może mieć sens. Szczególnie, że samochód nawet przy 98 procent baterii ciągle jeszcze trzyma 35 kW:

Nyland chwalił auto za wyciszenie o wiele lepsze niż w Tesli Model 3. Z pewnością dorzuciło one swój kamyczek do wagi i4 M50, która wraz z kierowcą wyniosła dokładnie 2,4 tony. Jak na samochód segmentu D z wnętrzem przestronnym jak w kompakcie (segment C) jest to dość sporo:

Zasięg BMW i4 /WLTP = 464 jednostki/ wypadł tak sobie. Tesla Model 3 RWD okazała się lepsza mimo niższej temperatury pomiaru, ale warto zastrzec, że jechała na mniejszych felgach. Amerykańskie auto przy 90 km/h pokonałoby o 19 kilometrów więcej (+4,9 proc.). Przy 120 km/h różnica w zasięgu była minimalna: 4 kilometry, +1,4 procent, choć ciągle na korzyść Tesli Model 3 RWD. Warto zauważyć, że przy większej szybkości BMW i4 potrzebowało aż 27,9 kWh/100 km, czyli o 40 procent więcej niż Tesla:

Całe nagranie:

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 4.7]