W zimowym teście Motor.no Tesla Model S pokonała 530 kilometrów na jednym ładowaniu. Samochód pobił tym samym dotychczasowego lidera, Teslę Model 3 Long Range, która przejechała 521 kilometrów. W tegorocznym badaniu Model S okazał się jedynym autem, które zdołało przekroczyć granicę 450 i 500 kilometrów. Co najlepsze: samochód miał baterię naładowaną do 98 procent; nie udało się uzupełnić energii do pełna ze względu na bliżej nieokreślone „problem techniczny”.
Norweski test: Tesla Model S i zima
Test jest nieco zaskakujący, ponieważ mówi się w nim o Tesli Model S Standard, podczas gdy taki wariant w ogóle nie występuje w ofercie. Dziennikarze jechali albo Modelem S Plaid, bo takie wersje są dostarczane od końca 2022 roku, albo też Modelem S nie-Plaid po faceliftingu, którego udało im się jakimś cudem zdobyć (auto nie jest jeszcze wydawane). Zaryzykujemy tezę, że chodzi o opcję numer 2 i że słowa „Standard” użyto, żeby – trochę nieporadnie – odróżnić samochód od edycji Plaid.
Eksperyment miał miejsce w Norwegii, gdzie przekraczanie dozwolonej szybkości nie jest mile widziane i sporo kosztuje. Osiągniętych tam wyników nie należy przenosić bezpośrednio na polski grunt, chyba że korzystamy tylko z dróg podmiejskich a unikamy autostrad i dróg ekspresowych. Oto dystanse, jakie pokonała najlepsza dziesiątka samochodów; więcej aut jest w źródle (źródło):
- Tesla Model S LR – 530 kilometrów,
- Tesla Model X Plaid – 444 kilometry,
- BMW i4 eDrive40 – 434 kilometry [ex aequo z Nio ET7],
- Nio ET7 – 434 kilometry,
- BMW i7 xDrive60 – 424 kilometry,
- Mercedes EQE 300 – 409 kilometrów,
- BYD Han – 406 kilometrów,
- Nissan Ariya FWD – 400 kilometrów,
- Voyah Free – 391 kilometrów,
- Hongqi E-HS9 120 kWh (prototyp) – 389 kilometrów.
Voyah Free to model dostępny obecnie tylko w Norwegii, crossover/kombi segmentu E dostępne w wersji elektrycznej i hybrydowej plug-in, wytwarzane przez Dongfeng Motor. Auto w wariancie Long Range dysponuje baterią o pojemności 106,7 (100) kWh, obiecuje 501 jednostek WLTP zasięgu. Najlepsza Tesla Model S LR ma baterię o pojemności ~99 (~93) kWh.
Nie potwierdziły się doniesienia innych mediów o bardzo słabym zasięgu Toyoty bZ4X zimą. Auto w wersji z napędem na jedną oś zdołało pokonać 323 kilometry z obiecywanych 503 jednostek. Z drugiej strony: bZ4X zaliczyła największy spadek w stosunku do WLTP, bo różnica wyniosła aż -35,79 procent. Było natomiast kilka modeli, które odnotowały rezultaty niższe o zaledwie kilkanaście procent od obiecywanych. Wśród nich znalazły się obie Tesle, Kia EV6 GT, MG 5, MG Marvel R. Najlepiej w stosunku do WLTP wypadł Maxus Euniq 6, który zimą stracił zaledwie 10,45 procent.
Zużycie energii w Tesli Model S wyniosło zaledwie 17,1 kWh/100 km, co jak na warunki jest fantastycznym wynikiem. Od samochodu lepiej wypadły tylko Kia Niro EV (15,1 kWh/100 km), Tesla Model Y RWD (15,6 kWh/100 km), JAV e-JS4 (11,8 kWh/100 km!) i BYD Atto 3 (16,4 kWh/100 km). Przy modelach chińskich trzeba jednak brać poprawkę na to, że nierzadko wyświetlają one pozostały zasięg według procedury NEDC i tak też liczą zużycie energii, dzielą go przez wirtualne kilometry NEDC zamiast faktyczny dystans pokonany przez auto.
Wspomniany JAC e-JS4 / iEVS4 zdołał przejechać 323 kilometry przy baterii o pojemności 66 kWh, więc realne zużycie wyniosło około 20 kWh/100 km.
Nie przegap nowych treści, OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: