Youtuber Electrified Journeys Japan miał możliwość przejechania się Nissanem Leafem Nismo, czyli stuningowaną wersją elektrycznego Nissana Leafa. Jego zdaniem samochód odczuwalnie lepiej przyspiesza, zyskał też wizualnie.
Nissan Leaf Nismo: ten sam napęd, inne nastawy komputera
Silniejsze przyspieszenie nowego Leafa Nismo czuć najbardziej w trakcie jazdy, gdy auto porusza się już z szybkością 50-60 km/h. Przy starcie od zera moc samochodu nie jest aż tak namacalna. I rzeczywiście, gdy producent zapowiadał auto, obiecywał przede wszystkim tuning optyczny, ale też drobne modyfikacje oprogramowania Leafa:
Nissan Leaf Nismo sprawia wrażenie auta nieco niżej zawieszonego. Zmodyfikowano nieco wygląd bocznych „wlotów powietrza” i pozbawiono je połączenia z dolną częścią przodu samochodu:
Przód Nissana Leafa Nismo (duży) kontra cywilna wersja Nissana Leafa. Zwróć uwagę na kształt „wlotów powietrza” przy dolnych światłach (c) Elelectrified Journeys Japan, Nissan
Samochód ma też zupełnie nowy wzór felg, ale rozmiar kół (18 cali) pozostał po staremu:
Na całym nadwoziu oraz we wnętrzu Leafa Nismo pojawiły się czerwone akcenty. W środku czerwień widoczna jest przede wszystkim na obramowaniach nawiewów oraz na siedzeniach, które przeszyto czerwoną nicią. Kolorowe wstawki w licznikach nie uległy zmianom;
Marka „Nismo” oznacza „NISsan MOtorsports” i zwykle kojarzyła się z autami o znacząco lepszych osiągach. W przypadku Nissana Leafa Nismo mamy do czynienia z delikatnymi korektami komputera sterującego i zawieszenia oraz tuningiem optycznym. Mimo to twórca kanału Electrified Journeys Japan był zachwycony autem:
|REKLAMA|
|/REKLAMA|