Nasz Czytelnik, Pan Michał, miał okazję pojeździć nowym Oplem Astra Electric. Spodobało mu się, że to była stuprocentowa Astra, czyli wszystko znalazło się na swoim miejscu. Samochód sprawnie ładował się na Ionity, gorzej na GreenWayu. Przydałaby mu się nieco większa bateria, bo obecne 54 (50,8) kWh nie daje poczucia komfortu w trasie. Zdaniem Pana Michała cena Astry Electric w wariancie bazowym powinna wynosić około 150 000 złotych, spodziewane 190-200 000 złotych mogłoby gwarantować sukces przy większej baterii i lepszej krzywej ładowania. 

Opel Astra Electric z bliska

Pan Michał jako kierownik floty czasem testuje samochody, elektryczną Astrą jeździł dzięki uprzejmości koncernu Stellantis. Samochodem pokonał prawie 800 kilometrów na trasie Warszawa – Żnin – Warszawa. Przypadło mu do gustu, że auto było po prostu Oplem Astra, wsiadł i mógł ruszać, bez wahania czy szukania czegokolwiek. Elektryk jedzie jak diesel, ale rozpędza się dobrze już od zera. Mocy mu nie brakuje, chociaż w fotel nie wgniata.

Opel Astra Electric a spalinowy odpowiednik

Na autostradzie nie ma żadnych kompleksów, można nim bez problemu trzymać 140 km/h czy nawet więcej (wartości licznikowe). Według specyfikacji rozpędza się do 170 km/h. Podobnie jest w mieście, Astra Electric funkcjonuje sprawnie, jak to elektryk. W stosunku do wersji spalinowej nie ma żadnej różnicy in minus. Naszemu Czytelnikowi brakowało w nim funkcji AutoHold (zaciśnięte hamulce po zatrzymaniu) oraz pojemności bagażnika, bo elektryczny Opel Astra ma przestrzeni tyle, ile Corolla hatchback, niewiele ponad 350 litrów [producent: 352 litry].

Za fotelem kierowcy było odrobinę ciasno.

Ładowanie, zużycie energii, zasięg

Jako elektryk na stacji Ionity auto nieźle się ładowało (maksimum: 106 kW) i trzymało dobrą krzywą w optymalnym zakresie, uzupełniło 33 kWh w 30 minut. W całym teście Pan Michał miał zużycie 17,5-18 kWh/100 km, w trasie było więcej, około 18,5-19 kWh/100 km. Przy maksymalnej dozwolonej szybkości komputer podawał 23 kWh/100 km, ale jego zdaniem wartość była za niska [bo uśredniona? – sugestia red.].

Przy 100 procent baterii Opel Astra Electric deklarował 422 km zasięgu. Realnie było to pod 400 kilometrów, do jazdy miejsko-podmiejskiej jak znalazł, dla kierownika regionu – niekoniecznie. Z jednym postojem na Ionity powinno dać się zrobić 400 kilometrów w autostradowym tempie. Bateria ma 54 (50,8) kWh pojemności, niby dobrze, ale nie daje poczucia komfortu, jak na auto kompaktowe akumulator jest za mały. Dodatkowe 9 kWh netto dramatycznie zmieniłoby sytuację.

Na stacji ładowania GreenWay Polska (Ciechocinek, deklarowane 90 kW) samochód ładował się wolno, z mocą poniżej 80 kW. W drodze powrotnej było fatalnie, cztery sesje, każda zerwana, weszło 10 kWh, żeby tylko dało się dojechać do ładowarki Ionity pod Kutnem.

System multimedialny Astry Electric nie jest może przebogaty, ale przynajmniej ten sam, co w modelach spalinowych. Ma wszystkie niezbędne funkcje, chodzi płynnie, wygląda dobrze i jest bardziej intuicyjny niż w samochodach koncernu Volkswagena. W ID. Buzzie przez dobre 3 minuty nie potrafił włączyć radia, przy każdym uruchomieniu auta na ekranie pojawiały się informacje o konieczności pobrania czy zainstalowania tego i owego.

Z drugiej strony: ID. Buzz miał i moc, i dużą baterię…

Opel Astra Electric: cena i porównanie do modeli na platformie eCMP

Według naszego Czytelnika różnica w stosunku do starszych modeli (Corsą-e, Citroenem e-C4 X) jest ogromna na korzyść Astry, tamte auta ładowały się wolniej, a zużywały tyle samo energii. Dodajmy, że elektryczna Astra powstaje na większej platformie EMP2 3.0. Jednak stosunek możliwości do ceny Opla Astra Electric jest trochę niższy niż by sobie życzył, szczególnie, gdy potwierdzą się wstępne obliczenia Elektrowozu, że podstawowa wersja samochodu będzie kosztować 190-200 000 złotych. Zdaniem Pana Michała ta platforma [i ten zespół napędowy] byłyby idealne w Corsie.

W Oplu Astra za te pieniądze wolałby dostać baterię o pojemności 60-70 kWh netto oraz z ładowaniem z mocą 140 kW w szczycie. Ewentualnie mógłby kupić obecną Astrę Electric w podstawowej wersji wyposażenia, ale za 150 000 złotych.

Opel Astra Electric w wersji hatchback i kombi (c) Opel

Nota od redakcji Elektrowozu: na niemieckiej stronie Opla można zamówić spalinową Astrę od 279 euro miesięcznie (równowartość 1 290 złotych), podczas gdy elektryczna kosztuje… od 279 euro miesięcznie. Jeżeli ktoś kupuje auto z użyciem zewnętrznego finansowania, ceny elektryka właśnie się dla niego zrównała z ceną modelu spalinowego, przynajmniej w tym marketingowym zestawieniu z paroma dopiskami małym druczkiem 😉 Ważne jest to, że Opel Astra Electric będzie do odbioru w ciągu 13 tygodni, podczas gdy czas oczekiwania na wariant spalinowy to 30 tygodni.

Polskie forum Opel Astra Electric <- TUTAJ.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: