Dziennikarka portalu Autocar miała okazję przeprowadzić [krótki] test Renault Megane E-Tech Electric EV60. O aucie wypowiada się raczej ciepło, wygląda na bardziej zadowoloną niż przedstawiciel francuskiego portalu L’Argus. Za drobne wady elektrycznego Megane uznano niektóre elementy wnętrza oraz zrywanie przyczepności przy mocniejszym wciśnięciu pedału przyspieszenia.
Renault Megane E-Tech Electric EV60 – test Autocar
Jak dowiedział się Autocar, interesujący wygląd Renault Megane E-Tech Electric wziął się z tego, że zaplanowano go dla wersji o lepszych parametrach (performance). Ale „wszystkim tak się podobał, że zastosowano go w wariancie standardowym”, ujawnił Laurens van der Acker, szef ds. wzornictwa w Renault. Firma utrzymuje, że wprowadza na rynek „GTI w swojej klasie”, czyli auto o ponadprzeciętnych osiągach.
Wrażenia z jazdy
Recenzentka Autocar nie była przekonana do wspomnianego „GTI”, jednak przyznała, że samochód oferuje naprawdę sporo frajdy z jazdy w tym przedziale cenowym (160 kW / 218 KM). Nie spodobała jej się natomiast graniasta kierownica, choć zaznaczyła, że układ kierowniczy działa szybko (ale lekko). Człowiek ma otrzymywać godne zaufania informacje o tym, jakim zapasem przyczepności dysponuje. Potwierdziły się natomiast nasze obawy dotyczące zrywania przyczepności przy mocnym wciśnięciu pedału przyspieszenia – inżynierowie mają się „tym zająć” przed startem sprzedaży.
Komfort jazdy w Renault Megane E-Tech Electric określono jako dobry, z potencjałem na najlepszy w swojej klasie. Ma to być między innymi zasługa wagi, która wynosi zaledwie 1,62 tony przy baterii o pojemności 60 kWh (Renault Megane E-Tech Electric EV60). Dla porównania: obecna generacja spalinowego Renault Megane z silnikiem Diesla waży około 1,27-1,37 tony a Volkswagen ID.3 58 (62) kWh – około 1,81 tony.
Zasięg WLTP Renault Megane E-Tech to 450 jednostek, w 2022 roku ma się pojawić wersja o zasięgu 470 jednostek, recenzentka Autocar na całkiem szybkiej drodze z fragmentami autostrady i zabawy trybem Sport osiągnęła 17,8 kWh/100 km, co przełożyło się na [prognozowane] 338 kilometrów zasięgu z pełnej baterii. Z opisu trudno dokładnie wywnioskować, jakie były składowe tego ruchu, na pierwszy rzut oka wynik wygląda normalnie, tj. całkiem dobrze, bo podczas pierwszych jazd dziennikarze lubią poeksperymentować z samochodami 🙂
Renault zastosował w samochodzie trzy tryby rekuperacji oraz pozwolił na jazdę kompletnie bez hamowania odzyskowego, opcję, której brakuje w Volkswagenach ID.3/ID.4. Poziomem rekuperacji steruje się z użyciem manetek za kierownicą.
Wykończenie kabiny z użyciem materiałów przypominających drewno prezentowało się dziwacznie, ogólnie jednak wnętrze oceniono jako inteligentnie rozplanowane, a fotele – dobrze trzymające ciało i komfortowe. Dużą zaletą okazały się wbudowane Mapy Google, bo Renault Megane E-Tech jest pierwszym samochodem francuskiego producenta z systemem opartym na Android Automotive. Kompatybilność z Apple CarPlay i Android Automotive uznano za najlepszą w swojej klasie. Pojawiły się narzekania na interfejs, ponieważ podczas operowania przy nim nie było na czym oprzeć ręki.
Generalnie samochód oceniono dobrze (4/5). Nie wydawał się tak przestronny, jak VW ID.3, ale bardzo dobrze wyglądał, wywoływał uśmiech na twarzy w zakrętach, miał system multimedialny lepszy niż konkurencja i był oszczędny. Ceny Megane E-Tech nie podano, dziennikarka jej nie znała.
