Bjorn Nyland przeprowadził test Mercedesa EQS 580 4Matic przy 90 i 120 km/h. To jeden z tych modeli, który obiecuje najwyższe możliwe zasięgi dzięki baterii o pojemności 108 kWh. W pewnym sensie się to potwierdziło, samochód nawet przy kilku stopniach Celsjusza byłby w stanie przejechać z szybkością autostradową do 404 kilometrów na jednym ładowaniu.
Test: Mercedes EQS 580 4Matic
Mercedes EQS 580 4Matic to wersja z napędem na obie osie, a więc z nieco słabszym zasięgiem niż edycja EQS 450+ RWD – producent obiecuje w niej 663 jednostki WLTP. W dodatku samochód jechał na 21-calowych felgach AMG, a nie na 19-calowych felgach, za sprawą których auto osiąga współczynnik oporu powietrza Cx wynoszący 0,20. Temperatura wynosiła 5,5-7 stopni Celsjusza.
Interfejs multimedialny działał płynniej niż w większości aut, wnętrze było bardzo dobrze wyciszone (~63-64 dB) i komfortowe. Waga samochodu z kierowcą i wyposażeniem wyniosła 2,76 tony, to drugi najcięższy model wśród tych, które badał Nyland. Cięższy był tylko Mercedes EQV (2,96 tony), lżejsze okazało się nawet Audi e-tron 55 Quattro.
System audio Mercedesa EQS zostało oceniony na 11 punktów w 10-stopniowej skali. Rewelacyjnym gadżetem był mechanizm ustawiania lusterek: samochód regulował to lustro, na które akurat patrzył kierowca. Bez konieczności pstrykania czy stosowania jakichś pokrętełek. Oczywiście Nyland chwalił też HUD i elementy rozszerzonej rzeczywistości widoczne zarówno na wyświetlaczu head-up, jak też na ekranie środkowym (ten ostatni element znają również posiadacze Mercedesa EQC).
Pewnym zaskoczeniem była moc ładowania. Mimo wielogodzinnej jazdy bateria najwyraźniej się wychłodziła, bo EQS rozpędził się do okolic 140 kW. Dopiero po pewnym czasie dojechał nieco powyżej 180 kW. Kierowca mógł też wybrać tryb Eco, który jeszcze bardziej ogranicza moc i ustawia maksymalny poziom naładowania na 80 procent.
Wyższe moce ładowania (nieco powyżej 200 kW) udało się osiągnąć podczas testu z szybkością 120 km/h – najwyraźniej samochód czerpał tyle energii z baterii, że ogniwa pozostawały ciepłe.
Wyniki eksperymentu? Przy 90 km/h samochód zużywał 20,9 kWh/100 km i pokonałby na jednym ładowaniu 511 kilometrów. Przy szybkości 120 km/h auto zdołałoby przejechać 404 kilometry aż do chwili, gdy bateria ulegnie rozładowaniu. Mimo większej baterii Mercedes EQS 580 4Matic wypadł nieco gorzej niż Tesla Model S Long Range „Raven”, ale z dwoma istotnymi zastrzeżeniami: Tesla była testowana przy wyższej temperaturze oraz miała 19-calowe felgi.
Wynik testu z szybkością 120 km/h potwierdza regułę, którą zauważyliśmy kilka miesięcy temu. Otóż samochody elektryczne przy szybkości „staram się trzymać 120 km/h” zwykle przejeżdżają 60 procent dystansu obiecywanego w ramach WLTP. W Mercedesie EQS 580 4Matic jest to 0,6 * 663 = 398 kilometrów. Nylandowi wyszły 404 kilometry.
Warto obejrzeć: