Kanał What Car przeprowadził test Mercedesa EQA 250. Samochód zyskał bardzo pozytywne noty za jakość wnętrza, ale jego możliwości oceniono na średnie. Auto ma mały bagażnik nawet w porównaniu z kompaktami (nie crossoverami), jak na elektryka słabo przyspiesza, a mimo tego nie jest tanie.
Mercedes EQA 250 – test i ocena modelu
Spis treści
Testowany przez What Car samochód to Mercedes EQA 250, czyli model z baterią o pojemności 66,5 kWh, z silnikiem o mocy 140 kW (190 KM) i 375 Nm momentu obrotowego napędzającym przednie koła. Przyspieszenie samochodu jest dość słabe, rozpędzenie się do 100 km/h trwa 8,9 sekundy, o 0,4 sekundy dłużej niż w przypadku VW ID.4 Pro 77 kWh.
Wnętrze, miejsce w środku
Mercedes EQA, choć bazuje na spalinowym GLA, z zewnątrz wizualnie przypomina raczej model EQC, większego elektryka niemieckiego producenta. We wnętrzu różnice w stosunku do GLA są minimalne. Według What Car kokpit GLA/EQA jest jednym z najlepszych dostępnych na rynku, zarówno wzorniczo, jak i pod względem użytych materiałów. Pewnym minusem są tylko otwory wentylacyjne i ich okolice. Za benchmark (ideał) dla wszystkich elektryków uznano wykończenie Audi e-tron.
Standardowym wyposażeniem EQA są dwa ekrany o przekątnej 10 cali – w GLA dostępne są one dopiero w wyższych pakietach. Systemem multimedialnym zarządza MBUX, którym sterujemy z użyciem dotykowych ekranów lub też touchpada znajdującego się na tunelu środkowym. Elementy widoczne na ekranie liczników zmieniamy z kolei z użyciem płytek dotykowych i przycisków na kierownicy.
Jak na model segmentu C-SUV z tyłu jest całkiem sporo miejsca na kolana, ale ze względu na baterię podłogę poprowadzono dość wysoko. Efekt jest taki, że mamy wrażenie siedzenia na niskiej ławce (recenzent ma około 180 cm wzrostu). Miejsca nad głową jest dużo. Oparcia siedzeń z tyłu składają się osobno (40-20-40), co jest raczej nietypowe w tej klasie samochodów.
Bagażnik jest stosunkowo mały jak na model kompaktowy – gdzieś trzeba było ulokować baterię i wygospodarować przestrzeń dla pasażerów. Podczas gdy w GLA otrzymujemy 435 litrów, w EQA mamy zaledwie 340 litrów dostępnej przestrzeni. To mniej niż w Volkswagenie ID.3, który oferuje nam 385 litrów bagażnika. Minusem auta jest też waga: Mercedes EQA 250 waży 2,04 tony, podczas gdy spalinowy 220d z 7-biegową automatyczną skrzynią to zaledwie 1,54 tony.
Wrażenia z jazdy, deklarowany zasięg
Recenzent podkreślił, że elektryk Mercedesa nie jest tak komfortowy podczas jazdy jak konkurencja [segmentu premium]. Oprócz dużej wagi kierowca zwróci uwagę na pracę zawieszenia na nierównościach oraz dość niespokojne zachowanie samochodu przy każdej szybkości. Niezależnie od 19-calowych felg oraz adaptacyjnego zawieszenia. Z drugiej strony: z nagrania wynika, że podczas normalnej jazdy wnętrze jest dobrze wytłumione, dobiegający do mikrofonu hałas był znikomy (sprawdź około 8:40).
Zgodnie z deklaracją producenta, zasięg WLTP Mercedesa EQA 250 wynosi maksymalnie 423 jednostki (do 360 km realnie w trybie mieszanym), co mniej więcej pasuje do pojemności baterii. Kia e-Niro 64 kWh, Volkswagen ID.4 Pro 77 kWh czy Audi Q4 40 e-tron 77 kWh zaoferują nam więcej, Volvo XC40 P8 Recharge wypadnie podobnie (ale będzie znacznie dynamiczniejsze), a Lexus UX 300e z mniejszą baterią da nam mniej.
Maksymalna moc ładowania EQA 250 wynosi do 100 kW (ID.4 77 kWh = 125 kW) przy ładowarce prądu stałego i do 11 kW przy prądzie przemiennym (3-f).
Podsumowanie
Ogólnie uznano, że zaletą Mercedesa EQA jest wykończenie wnętrza, ale poza tym samochód prezentuje się dość przeciętnie na tle konkurencji. Auto może walczyć z resztą rynku przede wszystkim stosunkiem możliwości do ceny, ponieważ Audi Q4 e-tron i Volvo XC40 P8 Recharge są droższe (ale też szybsze przy wariantach z większymi bateriami).
W Polsce ceny Mercedesa EQA 250 zaczynają się od niecałych 200 tysięcy złotych. Samochód sensownie wyposażony kosztuje już około 240 tysięcy złotych, lokuje się zatem w regionach dobrze wyposażonego, większego VW ID.4 Pro 77 kWh.
Całe nagranie:
