Site icon SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Mam Teslę Model 3 RWD, mam Ioniqa 5, widziałem Ioniqa 6, nawet się nim przejechałem i… [opinia Czytelnika]

Pan Artur, który na co dzień jeździ Hyundaiem Ioniqiem 5, korzysta też z Tesli Model 3 RWD, pojawił się na Tourze Elektrowozu z Ioniqiem 6 w Katowicach. Obejrzał auto, mógł się nim przejechać jako pasażer, postanowiliśmy go więc spytać o jego wrażenia. Byliśmy ciekawi, jakie są jego wrażenia na szybko i czy zamieniłby swój samochód na bardziej opływową wersję. Okazało się, że czeka na… Ioniqa 7.

Na dole znajduje się zapis wrażeń redakcji Elektrowozu po pierwszych kilkuset kilometrach.

Hyundai Ioniq 6 okiem właściciela Ioniqa 5

Redakcja Elektrowozu: Jaką wersją Hyundaia Ioniqa 5 Pan jeździ? Z iloma silnikami, którym napędem?

Pan Artur: Jeżdżę najwyższą wersją wyposażenia, czyli AWD, bateria 73 kWh, 306 KM, 605 Nm plus dach solarny.

Hyundai Ioniq 5 Pana Artura obok Ioniqa 6 (c) Pan Artur

Przesiadłby się Pan do Ioniqa 6, gdyby miał Pan taką możliwość teraz, dziś, bez dopłaty?

Ioniqa 5 używam zamiennie z TM3 RWD, z Hyundaiem wybieram się głównie w dłuższe trasy z rodziną. Przy podróżach o długości 500-1 500 kilometrów ważne jest, by z tyłu było wygodnie, by moje dzieci w wieku 4, 6 i 12 lat mogły spać. Dlatego od razu zauważyłem, że w Ioniqu 6 oparcie tylnej kanapy nie jest odchylane do tyłu, [co mogłoby powodować problem z komfortowym ulokowaniem fotelików].

Co się w nim Panu najbardziej spodobało?

Na pewno szansa na niższe zużycie energii na 100 kilometrów, które w Ioniqu 5 niskie nie jest. Fajne było też zawieszenie, bardziej sportowe niż w starszym bracie. Poprawiono również wyświetlacz HUD, sprawia wrażenie, jakby był wyższej rozdzielczości.

A co Panu przeszkadzało?

Przede wszystkim opisana wyżej kwestia tylnej kanapy. Trochę zawiodłem się też na systemie inforozrywki, który jest identyczny, jak w Ioniqu 5. W dodatku bagażnik jest mniejszy niż na przykład w Tesli Model 3.

Hyundai Ioniq 5 Pana Artura obok Ioniqa 6 (c) Pan Artur

Dostrzega Pan potencjał tego modelu na rynku, czy niekoniecznie?

Potencjał zapewne jest… Samochód wygląda na premium, tak też jeździ, ma znacznie lepsze wyciszenie niż na przykład Tesla. Korzysta też z architektury 800 V [dzięki platformie E-GMP], obsługuje oddawanie energii przez V2L, ma wentylowane siedzenia, bardzo dobrej jakości tapicerkę, poprawione światła drogowe itd., itd. Z daleka może nie wzbudza takich emocji, jak matowy Ioniq 5, ale przy bliższym przyjrzeniu daje się zauważyć smaczki, jak dwukolorowe oświetlenie ambientowe, świecące kropki na kierownicy, piksele na tylnej klapie i generalnie bardzo opływową sylwetkę. Bardzo dobra jest też widoczność z fotela kierowcy.

Co musiałby mieć Ioniq 6, żeby Pana do siebie przekonać?

Kluczowa jest cena. Tesla tnie koszty zakupu, a nowy Hyundai już na starcie wydaje się o przynajmniej 50 tysięcy złotych za drogi, żebym zamienił na niego swój Model 3. Mimo to zapewne znajdzie zwolenników. Mnie na razie cieszy jazda Ioniqiem 5, jego przestronność i wygoda pasażerów. Osobiście czekam na odpowiedź Hyundaia na Kię EV9, czyli Hyundaia Ioniqa 7.

Hyundai Concept Seven vel Hyundai Ioniq 7 (c) Hyundai Motor Group

Hyundai Ioniq 6, wrażenia redakcji Elektrowozu na szybko

Jako „powszechnie znani teslofile” wyznajemy: zakochaliśmy się w Ioniqu 6. Hyundai Ioniq 5 łączy w sobie dwa przeciwieństwa: przy długości 4,635 metra oferował mnóstwo przestrzeni w kabinie dzięki równym 3 metrom rozstawu osi. W jego wnętrzu człowiek czuł, że może odetchnąć pełną piersią, nawet gdy przesiadał się z wydawałoby się większych samochodów. Hyundai Ioniq 6 ma w sobie inne przyciągające fluidy. W świecie zdominowanym przez SUV-y i crossovery jest sedanem z bagażnikiem o pojemności 401 litrów (zdjęcie nr 1). Odważnie! Nawet polski oddział Hyundaia komunikuje coś w rodzaju „To będzie nasz sztandarowy produkt, chociaż masowej sprzedaży spodziewamy się raczej po Konie Electric”.

Wrażenia naszych Czytelników i przechodniów były różne: „Hm, wolałbym jednak Ioniqa 5”, „Ech, szkoda, że jest taki drogi”, „Wygląda zupełnie jak Porsche”, „O, a co to za Porsche?”. Rzeczywiście, z tyłu samochód wygląda jak Porsche, więc Hyundai wstawił kilka pionowych, łamiących symetrię linii, zapewne po to, żeby powiedzieć „Nieee, skąd, jak to 'kopia’? Porsche to my nawet na oczy nie widzieliśmy!” 😉

Od prawej: Tesla Model 3 – Tesla Model Y – Hyundai Ioniq 6 – Hyundai Ioniq 5. Ślady na płycie parkingu nie są nasze

Bardzo mile zaskoczyło nas średnie zużycie energii. Przy 120 km/h na tempomacie wolno pięło się ono w okolice 19 kWh/100 km, przy 140 km/h na autostradzie A1 wywędrowało w okolice 20 kWh/100 km (dla całej trasy), po czym na Górnym Śląsku zaczęło spadać i w Katowicach, u celu podróży, mieliśmy równe 19 kWh/100 km. Przejechaliśmy 300 kilometrów z takimi szybkościami, jakie były dozwolone, i zużyliśmy 76 procent baterii. Czas jazdy był o 9 minut krótszy niż prognozowały Mapy Google (3:28 h), czyli większość podróżowała na tej trasie wolniej od nas.

Ciąg dalszy nastąpi 🙂 Konfigurator Ioniqa 6 TUTAJ.

Nota od redakcji Elektrowozu: samochód oczywiście pochodził z parku prasowego Hyundaia, otrzymaliśmy go na nieco ponad dobę. Za ładowanie płaciliśmy z własnej kieszeni, jak to w Elektrowozie – u nas wszystko jest jawne 🙂

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 17 głosów Średnia: 4.1]
Exit mobile version