Niemiecki kanał Autogefuehl przeprowadził test Hyundaia Ioniqa 5. System multimedialny samochodu uznano za raczej średni, typowy dla Hyundaia/Kii i odstający od tego, co oferują współczesne telefony, Ioniqa 5 pochwalono natomiast za materiały, przestrzeń w kabinie i wrażenia z jazdy. Ale jeśli chodzi o zużycie energii i zasięg, powinniśmy zapomnieć o tym, czego nauczyły nas Kona Electric czy Kia e-Niro.

Hyundai Ioniq 5 – test

Oficjalna prezentacja samochodów odbywała się w Walencji (Hiszpania), a więc w gorącym południowym mieście. To idealne warunki do osiągnięcia niskiego zużycia energii, dlatego podanych niżej wyników raczej nie należy rozciągać na najzimniejsze miesiące w roku. Owszem, w autach pracowała klimatyzacja, ale ogniwa Li-ion miały idealną temperaturę i wysoką pojemność.

Hyundai Ioniq 5 oferował wysoką pozycję za kierownicą, kabina sprawiała wrażenie przestronnej, a jednocześnie auto ma zaledwie 4,635 metra długości, powinno być więc łatwiejsze w parkowaniu niż inne modele segmentu D/D-SUV. Najmocniejszy wariant Ioniqa 5 z napędem na obie osie przyspiesza do 100 km/h w 5,2 sekundy (73 kWh, 224 kW / 305 KM), auto było więc bardzo dynamiczne. Recenzent uznał, że przeżyłby bez napędu na obie osie – dodajmy tutaj, że wersja z napędem na tył ma 125 kW / 173 KM mocy przy baterii 58 kWh i 160 kW / 218 KM przy 73 kWh.

Nowy elektryk Hyundaia dostępny jest tylko z jedną wersją zawieszenia, bez amortyzatorów adaptacyjnych, jazdę uznano za komfortową, ale stabilną i dającą kierowcy frajdę.

Przy 100 km/h na autostradzie w kabinie nadal było bardzo cicho, powyżej tej szybkości do mikrofonów zaczynały docierać dźwięki opon i szum powietrza, a prowadzący lekko podnosił głos, choć nadal podkreślał, że jest cicho. Przy 90 km/h samochód potrzebował około 17 kWh/100 km (170 Wh/km), co nie jest wartością szczególnie niską, jeśli weźmiemy pod uwagę, przy jakiej pogodzie odbywała się jazda. Dla porównania: Tesla Model 3 SR+ z Chin przy nieco niższej temperaturze zużywała zaledwie 12,2 kWh/100 km przy 90 km/h (!), a przy 120 km/h wspięła się do 16,6 kWh/100 km.

Zużycie energii Ioniqa 5 przy „staram się trzymać 120 km/h” wyniosło 22-23 kWh/100 km, więc na pełnej baterii samochód pokonałby latem do 320 kilometrów. Przy rozładowaniu baterii do 10 procent – bo mało kto ryzykuje podróżowanie z pustym akumulatorem  – byłoby to 290 kilometrów, a przy jeździe w trybie 80->10 procent do 220-230 kilometrów [obliczenia www.elektrowoz.pl].

Wygląda zatem na to, że osoby chcące kupić Hyundaia Ioniqa 5 czy Kię EV6 powinny zapomnieć o dotychczasowym rewelacyjnie niskim zużyciu energii Hyundaia Kona Electric czy Kii e-Niro, nie mówiąc o Ioniqu Electric. W przeciwnym razie po zakupie mogą poczuć rozczarowanie. Hyundai Ioniq 5 i Kia EV6 to po prostu duże samochody rodzinne (segment D-SUV i D), które muszą swoje zużyć, żeby przetransportować nas z punktu A do punktu B.

Całe nagranie:

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 15 głosów Średnia: 4.5]