Hyundai Ioniq 5 AWD i Tesla Model Y Performance to dwa najmocniejsze dziś samochody elektryczne Hyundaia i Tesli w segmencie D-SUV. Jako że mieliśmy okazję jeździć jednym i drugim w niedługich odstępach czasu, postanowiliśmy spisać podobieństwa i różnice między nimi. Oto takie wysoko subiektywne spojrzenie.

Hyundai Ioniq 5 AWD, specyfikacja:

  • rocznik modelowy (2022),
  • segment: D-SUV, 4,635 metra, 3 metry rozstawu osi,
  • bateria ~77? (72,6) kWh,
  • napęd na obie osie, 225 kW/306 KM,
  • cena: 272 800 złotych (ten egzemplarz),
  • polskie forum Hyundai Ioniq 5,
  • konfigurator TUTAJ.

Tesla Model Y Performance (2022) MiG (wersja wyprodukowana w Niemczech), specyfikacja:

  • rocznik modelowy (2022),
  • segment: D-SUV, 4,751 m długości, 2,89 metra rozstawu osi,
  • bateria ~82 (77-78) kWh,
  • napęd na obie osie, 392 kW/533 KM,
  • cena od 329 990 zł (bez Rozszerzonego Autopilota i FSD),
  • forum Tesla Model Y
  • konfigurator TUTAJ.

Tesla Model Y Performance MiG i Hyundai Ioniq 5 AWD

Spisane poniżej cechy, które rzuciły nam się w oczy, są nieuporządkowane. Powinny być jednak odczuwalne w obu samochodach po przejechaniu maksymalnie 100 kilometrów. Siłą rzeczy oceny spis jest wysoce subiektywny. Co fascynujące, obydwa auta dają kierowcy poczucie pełnej kontroli, nawet przy wykorzystywaniu maksymalnej dostępnej mocy. W Tesli domyślny jest tryb dynamiczniejszy i bardziej agresywny, w Hyundaiu trzeba go włączyć – i wtedy wystarczy drobne muskanie pedału przyspieszenia, żeby samochód natychmiast reagował.

Tesla Model Y Long Range i Hyundai Ioniq 5 AWD obok siebie. To _nie_ jest Tesla, którą jeździliśmy, tę widać na otwarciu i zdjęciach poniżej

Tesla Model Y Performance a Hyundai Ioniq 5 – zalety Tesli

  • ranyjulek, ależ ona jest szybka! Najszybszy elektryk, jaki miałem przyjemność prowadzić, pasażerowie albo byli pod wielkim wrażeniem, albo śmiali się histerycznie, albo ich zatykało (3,7 s do 100 km/h),
  • Autopilot Tesli jest lepszy, po prostu jeździ, nie pompuje kierownicą na łukach,
  • kabina wydaje się większa, jest dużo miejsca na stopy w drugim rzędzie, przestrzeń bagażowa jest większa,
  • one-pedal driving w Tesli działa idealnie, nawet łopatki przy kierownicy nie są tak dobre,
  • niezłe wyciszenie, przy wyższych szybkościach słychać raczej powietrze,
  • nawigacja uwzględniająca postoje na ładowanie jest świetna, o ile po drodze mamy wystarczającą liczbę Superchargerów,
  • wysoka integracja oprogramowania z elektroniką samochodu i tym, czego od niego potrzebujemy, wbudowana inteligencja (np. podgrzewanie baterii przed ładowaniem),
  • lepszy zasięg mimo większych felg,
  • szklany dach w standardzie (uwaga: grzeje w słońcu),
  • czerń jako idealny lakier, wydaje się zjadać światło,
  • zachęcające do sportowej jazdy zawieszenie.

Tesla Model Y Performance MiG – wady

  • felgi rysują się od samego patrzenia,
  • w prawym tylnym oparciu kanapy coś tam sobie poskrzypywało,
  • szybkościomierz zbyt mały, żeby dało się go odczytać bez odwracania wzroku,
  • w niektórych miejscach interfejs ze zbyt małymi napisami,
  • nawigacja nie mówi po polsku,
  • znaki czytane z niezbyt aktualnej mapy,
  • miejscami trochę za niskie zawieszenie,
  • hm, spodziewałem się, że w egzemplarzu z Niemiec nie będzie uszczelki, która majta się luzem:

Latająca luzem uszczelka w drzwiach Tesli Model Y Performance MiG. Docisnąłem i gotowe, miałem okazję poczuć się trochę jak pracownik kontroli jakości w Giga Berlin 😉

Hyundai Ioniq 5 AWD a Tesla Model Y Performance – zalety Hyundaia

  • przyspieszenie wystarczające do robienia wrażenia (5,2 s do 100 km/h),
  • liczniki za kierownicą (jednak ciężko się pozbyć tych lat przyzwyczajeń…),
  • kierownica z większym wspomaganiem, ale dostosowująca opór do szybkości,
  • Android Auto i Apple CarPlay, chociaż nie działają z HUD-em,
  • no właśnie, wyświetlacz head-up (HUD),
  • niezłe wyciszenie, słyszalne bardziej koła, przy wyższych szybkościach powietrze,
  • ponad 200 kW w szczycie na stacjach ładowania Ionity, krótsze postoje na ładowanie,
  • bardziej awangardowy wygląd, który może, choć nie musi się opatrzeć,
  • V2L, czyli możliwość skorzystania z energii w baterii, by coś zasilić lub naładować (rower, inny samochód),
  • mechanizm rozpoznawania znaków,
  • nieco bardziej komfortowe zawieszenie.

Hyundai Ioniq 5 AWD – wady

  • coś tam skrzypiało z tyłu, oparcie kanapy albo roleta,
  • nawigacja z uwzględnieniem stacji ładowania na wstępnym etapie rozwoju, trzeba ją kontrolować (w Tesli wpisujemy lub dyktujemy adres i gotowe),
  • kokpit Tesli jest estetyczniejszy i nowocześniejszy z tym dużym ekranem, a bez przełączników,
  • oprogramowanie w stylu „ujdzie, może być”, bez szaleństw, choć z dużą liczbą ciekawych opcji.

Podsumowanie

W tym zestawieniu Tesla ma przewagę jako samochód droższy, dynamiczniejszy, przestronniejszy, z lepszym oprogramowaniem. Prawdziwy szatan na kołach, kto ją kupi dla dynamiki, trakcji, funkcji, nie pożałuje wyboru.

Hyundai Ioniq 5 AWD jest konkurentem słabszej wersji Long Range i jego naprawdę sporą zaletą jest to, że nawet przy maksymalnym wyposażeniu pozwala na zaoszczędzenie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wady? Nie wierzymy, żeby ta generacja zdołała dogonić Teslę pod względem jakości software’u (nie licząc Android Auto czy HUD-a), aktualizacji online, reflektorów, na pewno nie dogoni w kwestii zasięgu. Ale kto lubi licznik za kierownicą, miękko pracującą kierownicę, V2L a nie przepada za Elonem Muskiem, nie powinien zbyt łatwo rezygnować z auta z Korei Południowej.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 7 głosów Średnia: 2.9]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: