Audi A6 e-tron to elektryczna limuzyna segmentu E, która w minionym roku trafiła do oferty Audi. Recenzenci generalnie chwalą samochód za dobrą stabilność i komfort jazdy, dobry napęd i zasięgi, lecz wytykają też, że te ostatnie nie są aż tak dobre, jak obiecuje producent. W dodatku kabina z tyłu ma być ciaśniejsza niż w spalinowych odpowiednikach, to samo dotyczy bagażnika. Nawet Audi uznało, że model nie może pełnić sztandarowego w segmencie, bo za kilka tygodni zaprezentuje zupełnie nowe spalinowe Audi A6.
Audi A6 e-tron i recenzje mediów: super, świetne, ekstra, ale…
Spis treści
Audi użyczało samochodu mediom w różnym czasie, więc recenzje spływają od końca 2024 roku. Samochód raczej jest chwalony za wygląd, który pod względem tchnienia nowoczesności wyprzedza BMW co najmniej o długość, jednak bez popadania w nadmierne schlebianie chińskim gustom (przynajmniej z przodu). Audi zawsze dobrze radziło sobie z połączeniem technologii i tradycyjnej estetyki. Inna sprawa, że Autocar uważa, że obecna stylistyka jest zbyt „jaszczurkowata”, może być o krok za daleko dla typowego nabywcy Audi, Car and Driver przeciwnie, twierdzi, że wzornictwo jest „nudne”:
Kabina zbiera dobre opinie za dobre dopasowanie do klasy pojazdu – ekrany są takie same, jak w Audi Q6 e-tron – natomiast recenzentom nie podobał się brak fizycznych przycisków do sterowania np. klimatyzacją i konieczność szperania po ekranie w poszukiwaniu odpowiednich kontrolek (skrót do klimatyzacji jest na nim zawsze). Praktycznie wszyscy zauważyli, że podłoga ulokowana jest dość wysoko, co ma konsekwencje i z przodu (stosunkowo wysoka pozycja za kierownicą), i z tyłu.
Duży rozstaw osi (2,95 m) sprawia, że przestrzeni na kolana jest mnóstwo, ale już miejsce na głowę jest na granicy akceptowalności a wysokie osoby siedzące z tyłu będą miały zadarte nogi. A cały ciężar tułowia spoczywający na dwóch kościach kulszowych podczas dłuższych podróży skończy się bólem w pośladkach:
Co interesujące, pojemność bagażnika Audi A6 e-tron jest dokładnie taka sama w przypadku wersji liftback (Sportback) i kombi (Avant) i wynosi 502 litry. Dziennikarz What Car usiłował pokrętnie tłumaczyć, że te wartości nie do końca odzwierciedlają rzeczywistość, bo są [liczone zgodnie z procedurą] tylko do linii półki, ale przyglądając się prowadnicom rolety zauważymy, że kombi pozwoli na spakowanie dodatkowo co najwyżej zwiniętego koca:
Inna sprawa, że tę strategię stosuje też Mercedes i BMW, przejęli ją nawet chińscy konkurenci: pojemność bagażnika w wyższych klasach ustalana jest na pewnym „przyzwoitym” poziomie, a kto chciałby więcej, dostaje do wyboru SUV-a lub model o segment większy. Trudno domniemywać, żeby producenci działali ludziom na złość, raczej zauważyli, że ludzie nie mają już potrzeby regularnego wożenia lodówek czy szafek, skoro usługa transportowa kosztuje ułamek ceny nowego produktu i olbrzymia większość woli oszczędzenie kręgosłupa niż szarpanie się z ciężarami.
Wrażenia z jazdy: cicho, dynamicznie, ale bez szaleństw
Podczas jazdy samochód przypomina inne modele Audi: jest dobrze wyciszony, cichy nawet podczas szybkości autostradowych, stabilny. Mimo tego nawet wersja S6 nie łamie karków podczas startu jak Tesla Model S Plaid a A6 miała być wręcz „taka sobie” w kwestii osiągów. Ze specyfikacji wynika, że przyspieszenie 0-100 km/h A6 Sportback trwa 5,4 sekundy, w S6 e-tron Sportback to 4,1 sekundy. Kto zechce rozpędzać się szybciej, zostanie przekierowany do innej części salonu, w której stoi Audi e-tron GT 😉
Audi A6 e-tron pozwala na włączenie rekuperacji adaptacyjnej, sterowanej mapą i radarem, daje też kierowcy możliwość włączenia one-pedal driving. Część mediów (np. Top Gear) przyznała, że jeździła wariantami A6 e-tron z pneumatycznym zawieszeniem, które na niektórych rynkach miało być dostępne tylko w S6 e-tron – należy mieć to na uwadze zapoznając się z internetowymi recenzjami. Dodajmy, że w polskim konfiguratorze zawieszenie pneumatyczne jest oferowane nawet w Audi A6 e-tron, kosztuje 41 070 złotych w pakiecie Tech Pro:
Maksymalny zasięg WLTP Audi A6 e-tron w wersji Sportback to nawet 755 jednostek WLTP z baterii o pojemności 100 (94,9) kWh. Dziennikarze utrzymują, że auto ma faktycznie duży zasięg, tylko że nie jest go „aż tyle”. Jako dowód podawano jednak tylko fragmentaryczne wyniki w postaci zużycia energii, dlatego tutaj należy zdać się na samodzielne testy. Dodajmy też, że przy pokonywaniu tras liczy się zarówno zasięg, jak też zużycie energii (im niższe, tym lepiej) oraz szybkość odzyskiwania zasięgu na ładowarce. W tym ostatnim zakresie na osiągach Audi i innych modeli na platformach stworzonych we współpracy z Porsche dotychczas zawsze można było polegać.
Audi A6 e-tron ładuje się z maksymalną mocą 270 kW przy baterii 100 (94,9) kWh i 225 kW przy baterii 83 (75,8) kWh.
Inna sprawa, że nie trzeba wychodzić z domu, żeby przekonać się, że dobór jakichkolwiek opcji szybko winduje cenę modelu w okolice 400 000 złotych i wyżej. Konfigurator wersji Sportback TUTAJ, wersji Avant (kombi) TUTAJ.