T-Mobile ogłosiło, że w 56 stacjach bazowych powiatu ostrowieckiego, starachowickiego i opatowskiego wyłącza nadajniki obsługujące technologię 3G. Ma to być ostatni eksperyment przed całkowitą rezygnacją z 3G w polskiej sieci T-Mobile. Taka zmiana może spowodować problemy w wielu samochodach, które nie posiadają modułów 4G.
Bez 3G od T-Mobile najpierw w okolicach Kielc, następnie w całej Polsce
Sieć zapowiada wyłączenie 3G i podaje wytyczne dla swoich abonentów, ale większy kłopot mogą mieć właściciele samochodów, które korzystały z usług online i nie posiadają modemów LTE. Po wyłączeniu 3G najstarszym telefonom i pojazdom pozostanie komunikacja w paśmie 2G – ono pozostanie aktywne – które oferuje bardzo niskie przepustowości. Przy rozmowach telefonicznych obniży się jakość dźwięku, do nawigacji mogą przestać docierać ewentualne aktualizacje dotyczące ruchu drogowego, zarządzanie samochodem z poziomu aplikacji może przestać działać.
Producenci tradycyjnych samochodów z dużym oporem przyjmowali nowinki techniczne, dlatego problemy mogą zauważyć przede wszystkim właściciele najstarszych Tesli wyprodukowanych przed czerwcem 2015 roku oraz pierwszej generacji BMW i3. Początkowo oczywiście na ograniczonym obszarze, docelowo w całej Polsce. T-Mobile jest operatorem, który w najbardziej otwarty sposób komunikuje chęć wyłączenia infrastruktury, ale podobne plany zapowiada też Plus i Play.
W najstarszych modelach rozwiązaniem będzie (odpłatna) wymiana modemu na taki, który obsługuje 4G. Alternatywa to uruchomienie w telefonie hot-spotu i udostępnienie internetu oraz pobieranie aktualizacji tylko wtedy, gdy jesteśmy w zasięgu domowego WiFi.
Zdjęcie otwierające: orientacyjny obszar braku zasięgu 3G w T-Mobile