Koncern Stellantis pochwalił się, że ma gotowy system jazdy półautonomicznej trzeciego poziomu (SAE Level 3), czyli taki, w którym kierowca może zdjąć ręce z kierownicy i nie musi patrzeć na drogę – bo wszystkim zajmuje się elektronika samochodu. STLA AutoDrive ma działać przy szybkości do 60 km/h, także nocą i podczas gorszej pogody. System ma pozwolić w przyszłości na zwiększenie maksymalnej szybkości do 95 km/h, co poszerzy jego zastosowanie o obwodnice miast i bardziej zatłoczone fragmenty autostrad.
STLA AutoDrive 1.0 – kolejna firma z czymś na kształt FSD
Jako że STLA AutoDrive jest systemem trzeciego poziomu, w czasie, gdy zajmuje się on prowadzeniem samochodu, kierowca zwolniony jest z odpowiedzialności za błędy elektroniki. Ewentualne kolizje obciążają konto producenta. Regulacje UNECE mówią, że w krytycznych sytuacjach człowiek powinien dostać do około 10 sekund od pierwszego alertu, żeby miał szansę na zorientowanie się w sytuacji i reakcję. STLA AutoDrive włączany jest fizycznym przyciskiem [na kierownicy], ma reagować „szybko i naturalnie”. Z wcześniejszych deklaracji wiemy, że mechanizm rozwijany jest od 2022 roku.
Tak jak wspomnieliśmy, STLA AutoDrive działa przy szybkości do 60 km/h (źródło). W przeciwieństwie do rozwiązań Mercedesa, producent nie wspomina, żeby wymagał on obecności innych pojazdów, chociaż mówi się o jeździe „zgodnej z ruchem ulicznym”. System najwyraźniej nie potrzebuje też lidaru, bo dziś takowy nie jest montowany w standardzie w żadnym znanym nam samochodzie marki należącej do koncernu Stellantis. STLA AutoDrive ma być „gotowy do wdrożenia”, na ilustracji reklamowej widać go na licznikach Jeepa Wagoneera S:
Gdy ruch uliczny pozwoli na szybszą jazdę, STLA AutoDrive zmienia się w typowego autopilota, mechanizm drugiego poziomu (SAE Level 2+) utrzymujący auto na pasie i pozwalający na zdjęcie rąk z kierownicy. Może też stać się normalnym autopilotem, który wymaga obecności dłoni na kole kierownicy – zależy to od rodzaju drogi i otoczenia, także prawnego. Mechanizm wykorzystuje komputer pokładowy STLA Brain, zacznie trafiać na rynek „w miarę dostosowywania strategii handlowych do popytu na rynku”. Spodziewajmy się, że będzie oferowany w ramach abonamentu.