Japończycy z Uniwersytetu Tokijskiego wspierani przez Toyotę zaprezentowali humanoidalnego robota własnej konstrukcji, którego nauczono prowadzić pojazd drogowy. Umie on kręcić kierownicą, naciskać pedały, ma ruchome gałki, hm, oczne z kamerami, rozpoznaje ludzi w lusterku i przed sobą, to samo z minivanami, umie też przekręcić kluczyk w stacyjce czy pstryknąć dźwignią kierunkowskazów na dwa sposoby. Rozpędza się do nieco ponad 1 km/h.
Humanoidalny robot Musashi, kierowca Twojej Toyoty w przyszłości
Pierwszym naszym odruchem może być zaskoczenie, bo wszystkie opisywane powyżej funkcje (i wiele innych) już dziś jest w stanie realizować elektronika samochodu. Tym niemniej nie skreślajmy humanoidalnego robota od razu. Badania pokazują, że ludziom o wiele łatwiej kontaktować się z komputerami, kiedy mają one znajomą, ludzką twarz. Stąd rozwój idący w kierunku robotów przypominających człowieka, stąd ciepłe kobiece głosy asystentów w samochodach czy wizerunek Nomi w Nio.
Japoński robot uczył się z czasem optymalnego ustawienia dłoni, przykładania momentu obrotowego, potrafił też błyskawicznie obliczać docelową szybkość pojazdu. Przy szybkości nieco ponad 1 km/h rozpoznał przechodnia, który znalazł się przed maską i zatrzymał prowadzony przez siebie pojazd. Tak samo zareagował, gdy na torze prostopadłym pojawił się minivan. Zatrzymał się nawet wtedy, gdy tuż przed nim nie było żadnej przeszkody. Z diagramu wynika, że analiza dotyczyła zarówno obrazów, jak też dźwięków – Musashi słyszał samochód. Minivan nie przeszkadzał mu, gdy znalazł się zbyt daleko (źródło).
Kręcenie kierownicą odbywało się „na kwadratowo”, z przenoszeniem dłoni na kole, chociaż widać było, że naukowcy usiłowali wygładzić jego reakcje. Robot nauczył się rozpoznawać kolory świateł, po zapaleniu się zielonego obniżył głowę i ruszył. Po zakręcie wyraźnie wjeżdżał w krawężnik, ale w miejscu nagranie się urwało. Cała praca badawcza znajduje się TUTAJ.
