Nidec i Renesas zaprezentowały na targach Electronica 2024 w Monachium (Niemcy) działający silnik 8-w-1, czyli zawierający w obudowie silnik, przekładnię, falownik (ang. inverter), ładowarkę AC-DC, konwerter DC-DC, system zarządzania baterią (BMS), mechanizm dystrybucji mocy oraz kontroler grzałek. Systemy mechaniczne funkcjonują osobno, do wszystkich pozostałych zadań użyto jednego i tego samego mikrokontrolera.
Nowe silniki Nidec all-in-one
Rozwiązanie jest kompaktowe, znajdujący się w obudowie falownik obsłuży silniki o mocy od 70 do 100 kW, ma jednak wydajność dochodzącą do 99 procent, co sugeruje użycie węglika krzemu. Ładowarka pokładowa działa z mocą do 6,6 kW – rozwiązanie charakterystyczne dla japońskich firm, które dopiero z czasem orientują się, że na świecie stosowane są też systemy wielofazowe. Konwerter DC-DC jest w stanie pobrać z baterii i oddać do 1,5 kW mocy. Elektronikę dostarczył Renesas, za integrację i pozostałe elementy odpowiedzialny jest Nidec.
Silniki Nidec są dziś masowo stosowane przez koncern Stellantis, ale firma ma mocarstwowe plany: do 2030 roku chciałaby mieć 40 do 45 procent całego rynku zespołów napędowych do aut elektrycznych. Z rozwiązań przedsiębiorstwa korzystają też bowiem marki Geely (Zeekr, Geometry), Foxconn czy GAC. Nidec ma w ofercie zarówno silniki małe o mocy skrojonej pod niewielkie samochody (70-100 kW), ale jest w stanie dostarczać rozwiązania osiągające od 50 do 200 kW, czyli nadające się do montażu w autach od najmniejszych do największych.
Zaprezentowany w Niemczech silnik 8-w-1 to na razie proof of concept, dowód, że taki produkt jest możliwy do wytworzenia. Dzięki kontrolerowi zarządzającemu szeregiem funkcji może być on zwarty i energooszczędny, a przez to też tańszy. Do niedawna w jednej obudowie integrowano głównie silnik i przekładnię, z czasem do obudowy powędrowała też elektronika mocy (falownik). Z dodatkowymi kontrolerami bywało różnie, chociaż BYD chwali się, że samochody na nowej platformie ePlatform 3.0 mają właśnie systemy 8-w-1. Nowy silnik Renesas-Nidec ma zostać „szybko skomercjalizowany”, by producenci samochodów mogli „przyspieszyć rozwój pojazdów elektrycznych” (źródło).