Formuła E zaprezentowała nowe bolidy trzeciej generacji (Gen3). Po raz pierwszy w historii zastosowano silnik na przedniej osi, który jednak służy wyłącznie do odzyskiwania energii w procesie rekuperacji. Żeby obniżyć wagę pojazdu pojemność baterii zmniejszono z 54 (Gen2) do 51 kWh. Istotnie zwiększono natomiast moc rekuperacji.
Formuła E Gen3: dane techniczne i wszystko, co wiemy
Silniki są w stanie odzyskiwać odpowiednio do 250 (przód) i 350 (tył) kilowatów, co daje w sumie 600 kW. Rekuperacja z taką mocą oznacza hamowanie niewiele słabsze niż z użyciem klasycznych hamulców, może się więc okazać, że te ostatnie będą wykorzystywane raczej rzadko. Inżynierowie Formuły E wydają się o tym wiedzieć, bo na tylnej osi w ogóle nie zastosowano hamulców hydraulicznych (źródło).
W Formule E Gen2 odzyskiwanie energii odbywało się wyłącznie z użyciem tylnego silnika, jako maksimum ustalono 250 kW. Z eksperymentów, które przeprowadziła FIA, wynika, że przy poprzedniej generacji bolidów rekuperacja była w stanie odzyskać około 25 procent energii służącej do jazdy. Teraz jest to ponad 40 procent. Oprócz tego pojazdy będą ładowane w trakcie pit-stopów, zapewne z użyciem generatorów na glicerynę wspomaganych magazynami energii [domysły redakcji www.elektrowoz.pl].
Tak jak we wszystkich dotychczasowych Formułach E, tak i w Gen3 mamy do czynienia z napędem na tył, moc silnika wzrosła z 250 do 350 kW/476 KM, choć podczas wyścigu będzie można wykorzystać do 300 kW. Szybkość maksymalną ustalono na „ponad 322 km/h” (poprzednio: 280 km/h). Dzięki odchudzeniu baterii z 54 do 51 kWh, zmniejszeniu rozstawu osi (3,1 -> 2,97 m) i skróceniu nadwozia (5,1 -> 5,02 m) udało się zmniejszyć wagę pojazdów z 900 do 840 kilogramów.
Organizacja nie podała przyspieszenia Formuły E Gen3, w Gen2 osiągnięcie 100 km/h trwało 2,8 sekundy. Samochody trafią do eksploatacji w przyszłym sezonie, w tym jeżdżą jeszcze auta Gen2. Kolejny wyścig w sobotę, 30 kwietnia. Transmisję można oglądać na antenie Eurosportu 1 oraz w Eurosport Player.
