Wrzesień był dla nas przyjaznym miesiącem. Oglądalność ustabilizowała nam się na poziomie, który traktujemy jako normalny przy obecnych mocach przerobowych redakcji. Przychodowo jest podobnie. Przy okazji postanowiliśmy upubliczniać kolejny wskaźnik, który jest ważny w ocenie rozpoznawalności marki: oglądalność strony głównej.
Elektrowoz.pl – gdzie jesteśmy
Spis treści
Najpierw kilka liczb: we wrześniu 2020 odwiedziło nas 255 tysięcy Czytelników (254,8 tys. uu według Google Analytics), którzy wygenerowali 0,93 miliona odsłon. Odsłona oznacza jedno wyświetlenie strony, jeśli więc ktoś kupuje bezpośrednio u nas kampanię reklamową, emituje się ona na wszystkich odsłonach.
We wrześniu było trochę rozjazdów, konferencji, wyjazdów, zgromadziliśmy taką górę materiałów, że dopiero zaczynamy się z niej odkopywać. Idzie mozolnie. Spadła nam liczba publikacji, wydłużył się czas reakcji. To poniekąd spodziewane, przy pracy 24/7/365 pierwszy kryzys wydajnościowy pojawiał się zwykle po około 3 latach, ale oczywiście to nie jest dobra sytuacja.
Pocieszamy się natomiast rozpoznawalnością marki, dlatego postanowiliśmy ujawnić kolejny wskaźnik: oglądalność strony głównej. We wrześniu wyniosła ona 19,3 procent wygenerowanych odsłon.
Strony głównej raczej się nie odświeża, na odsłony pracują artykuły. Z naszych dotychczasowych doświadczeń wynika, że 1/5 odsłon wygenerowanych przez stronę główną oznacza, że markę rozpoznaje co najmniej 30-50 procent naszych Czytelników. To oni wpisują Elektrowóz w Google, wklepują elektrowoz.pl na pasku adresu albo dodali nas do Ulubionych, bo wiedzą, czego się u nas spodziewać. Daje to 70-130 tysięcy Czytelników.
Pozostali trafiają do nas przypadkiem, bo szukali pojemności baterii czy ceny VW ID.3. Może wrócą, może nie. Fajny wskaźnik.
Komentarze
Cieszymy się, że czujecie się u nas jak u siebie, ale mamy prośbę: szanujmy się wzajemnie. Nie atakujmy, nie wyśmiewajmy, dopuszczajmy pomyłkę jako możliwość itd. Pamiętajmy, że jesteśmy tak skonstruowani, że niedopowiedzenia zawsze interpretujemy na swoją niekorzyść. Warto wtedy powstrzymać chęć rewanżu i tłumaczyć. Wam będzie przyjemniej rozmawiać, my będziemy mieli mniej roboty z moderacją.
Np. do dziś czeka w kolejce do moderacji komentarz następującej treści, z którym nie wiemy, co zrobić:
Polecam filmiki na yt jak panowie w pl robią biznes i kleją z 3 jedną Tesle, ćwiartki, połówki na podwórkach.
Na youtube?
Az tak daleko szukac nie trzeba – na tutejszej stronie uzytkownik „[zmoderowane]” robi takie ulepy i jeszcze sie tym chwali :O
A jeśli chodzi o statystyki, to we wrześniu było 2 975 komentarzy. Okolice 3 tysięcy są w sam raz, oznaczają sporo żywych i żyjących dniami dyskusji 🙂
Reklamy, reklamy
Wiemy, że na stronie atakują Was reklamy. Robimy rozmaite podchody, żeby zmniejszać ich liczbę, natomiast większego zaangażowania w kodowanie nie zawsze będziemy nad nimi panować. Przy niektórych kampaniach Google potrafi wyczyniać takie sztuczki, żeby cokolwiek wyemitować, że czasem nie widać połowy strony. Tak jak pisaliśmy Wam w sierpniu: jeśli reklam jest nadmiar, są wulgarne lub rozbijają layout, macie pełne prawo do ich zablokowania na stronie www.elektrowoz.pl.
My po zmniejszeniu ich liczby odczuliśmy pewien spadek przychodów, który po pewnym czasie się naprawił. Bez dużej korelacji z liczbą tekstów i oglądalnością witryny.
Patronite i odmiany – rezygnujemy
Rezygnujemy z rozważania mechanizmu wsparcia finansowego z użyciem Patronite i podobnych usług. Odczuwamy ten mechanizm jako nowoczesną odmianę żebractwa, nie leży nam ona. Ma być produkt i sprzedaż, zapłata za coś namacalnego i przydatnego, a nie odruch serca. Choć te drugie są ważne, może nawet ważniejsze…
Przychody, biznes, przyszłość
We wrześniu 2020 witryna wygenerowała 6,3 tysiąca złotych przychodu, czyli takie minimum socjalne, jeśli uwzględnić podatki i koszty. Co gorsza: środki, które miały pójść na słupek ładowania, są zamrożone w akcjach Tesli, które, jak na złość, spadają. Tak to właśnie bywa z chciwością, chęcią szybkiego wzbogacenia się i graniem na giełdzie. Jeśli fryzjer mówi Wam, że teraz warto w coś zainwestować, to znaczy, że trzeba akcje sprzedawać 🙂
