Wrzesień był dla redakcji www.elektrowoz.pl równie przyjemny, jak sierpień: udało nam się utrzymać poziom powyżej 200 tysięcy Czytelników, a przychody przebiły nam 6 tysięcy złotych. Zbliżamy się do progu, przy którym postanowiliśmy powiększyć redakcję o kogoś zajmującego się OZE oraz do następnego punktu, w którym część pieniędzy pójdzie na społeczne słupki ładowania.
Elektrowoz.pl – gdzie jesteśmy
Wrzesień i salon samochodowy w Frankfurcie (IAA 2019) to czas, gdy w branży motoryzacyjnej sporo się działo. Wydaje nam się, że to właśnie dlatego utrzymaliśmy oglądalność na poziomie 200+ tysięcy Czytelników (213,5 tysiąca uu i 0,86 miliona odsłon według Google Analytics).
Dodajmy jednak, że spodziewamy się, że październik i nadchodzące miesiące skorygują nasze piki oglądalności i przywrócą nas na poprzednią ścieżkę – czyli do powolnego, mozolnego wspinania się w kierunku 0,3 miliona Czytelników.
Jednak niezależnie od tego, co się wydarzy, mamy progres. Według danych Alexa.com w ostatnich dniach oscylujemy w okolicy Chip.pl coraz wyraźniej przeskakując ten portal. Na przykład w tej chwili wskaźnik „Rank in Poland” pokazuje, że jesteśmy wyżej:
To znaczy, że temat samochodów elektrycznych w Polsce trafia do coraz większej liczby odbiorców. Choćby przypadkiem. Choćby mimochodem. Choć przy okazji. I niech tak będzie 🙂
Disqus, czyli komentarze
We wrześniu 2019 w witrynie napisano 2 534 komentarze i oddano 1 589 głosów. Przy 159 opublikowanych materiałach oznacza to niemal 16 komentarzy na tekst. Czyli naprawdę zaangażowaną i sensowną dyskusję – bez stosowania żadnych form motywacji czy podjudzania rozmów. Wydaje nam się, że to naprawdę doskonały wynik.
Dziękujemy Wam serdecznie, że wyrażacie swoją opinię na naszych łamach. Podejrzewamy, że te opinie są czytane u samego ŹRÓDŁA – nawet jeśli dane zbierane są przez boty, to prędzej czy później ktoś je TAM analizuje:
Przykładowy zrzut ekranu z Google Analytics – ktoś sprawdzał u nas artykuł o Oplu z miasta, w którym znajduje się siedziba Opla 🙂
Przyszłość, przychody, biznes
Finiszujemy z pewnym projektem, który powinien wkrótce wystartować. Miał być wrzesień, ale podjęliśmy [trudną] decyzję o wymianie oprogramowania. Październik jest pewny.
Przychody przekroczyły nam 6 tysięcy złotych, co oznacza pierwszy swobodniejszy redakcyjny oddech. To kwota, za którą można zapłacić podatek dochodowy, faktury za usługi i mieć drobną kwotę dla piszących. Szacujemy, że przy 8-10 tysiącach złotych przychodu będzie nas stać na kolejną osobę do redakcji, która zajmie się tematem fotowoltaiki, pomp ciepła i ogólnie OZE – bo to dobrze uzupełnia temat samochodów elektrycznych.
Od 10-12 tysięcy złotych miesięcznie planujemy reinwestować pieniądze w społeczne punkty ładowania rozlokowane na dużych osiedlach (tzw. sypialniach). Jest szansa, że zdążymy przed powszechnym wyścigiem gmin 🙂