Ten temat powraca jak bumerang, więc postanowiliśmy uczynić z niego osobny materiał. Czy podczas zimowego korka na autostradzie ludzie w samochodach elektrycznych będą zamarzać, bo zabraknie im energii na ogrzewanie? W tym czasie właściciele aut spalinowych będą siedzieć i spokojnie oczekiwać na przyjazd służb?
Atak śnieżycy i wielki korek na autostradzie – czy samochód elektryczny sobie poradzi?
Spis treści
Mamy samochód elektryczny, jedziemy nim autostradą z Warszawy do Poznania. Energię wyliczyliśmy tak, żeby dojechać do Poznania z niewielkim zapasem. Gdy jesteśmy 100 kilometrów od celu podróży, w baterii zostało nam 20-25 kWh energii.
> Realny zasięg Hyundaia Kona Electric zimą: 330 kilometrów [TEST Bjorna Nylanda]
Wtedy następuje nagły atak śnieżycy. Kilka aut się zderza, pozostałe stoją w gigantycznym korku. Jest mróz, może nie trzaskający, ale jest zimno – temperatura jest wyraźnie ujemna, a wiatr potęguje odczucie zimna. Czy właściciel elektryka zamarznie w samochodzie w oczekiwaniu na służby?
Zakładamy, że kabina jest ciepła, bo rozgrzaliśmy ją podczas jazdy. Musimy więc tylko podtrzymać temperaturę w jej wnętrzu. Musimy też dostarczyć energii elektronice samochodu. Jaka moc jest do tego potrzebna? Realny odczyt z Hyundaia Kona Electric:

Pobór mocy podczas zimowego testu Hyundaia Kona Electric (ujemne temperatury). 94 procent potrzebował napęd, ogrzewanie tylko 4 procent, elektronika – 2 procent (c) Nextmove
Całkowity pobór mocy przy utrzymaniu samochodu w powyższym stanie to 1,1 kW.
> Ile energii zużywa ogrzewanie samochodu elektrycznego zimą? [Hyundai Kona Electric]
Te odczyty pasują na logikę: jeśli rozgrzewający się piekarnik potrzebuje do 2,5 kW, a klasyczny grzejnik elektryczny około 1-2 kW, to około 1 kW powinno wystarczyć do utrzymania temperatury w niewielkiej kabinie samochodu.
Jeśli więc w baterii mamy 25 kWh energii, ogrzewanie kabiny i utrzymanie przy życiu elektroniki będzie działało przez prawie 23 godziny. Jeśli 20 kWh – przez 18,2 godziny. Utrata zasięgu wynikająca z ogrzewania wyniesie -6 km/h.
Załóżmy jednak, że zależy nam na utrzymaniu wyższej temperatury, a samochód dodatkowo dogrzewa baterię. Nawet gdy dojdziemy do poboru mocy wynoszącego 2 kW, zgromadzonej w baterii energii wystarczy nam na 10-12,5 godziny postoju.
> Skopali podłączoną do ładowania Teslę, bo to Tesla? bo samochód elektryczny? Co za ludzie… [wideo]
Dla porównania: samochód spalinowy podczas postoju zużywa 0,6-0,9 litra paliwa na godzinę. Gdy uruchomione są nagrzewnice, zużycie może podskoczyć do 1-1,2 litra. Przyjmijmy wartość 1 litra dla prostoty obliczeń. Jeżeli auto spalinowe konsumuje podczas normalnej jazdy na mrozie 6,5 l/100 km, wtedy utrata zasięgu wyniesie -15 km/h.
W takiej sytuacji każdy litr paliwa w zbiorniku to dodatkowa godzina postoju. Jeśli kierowcy zachowało się 20 litrów paliwa, samochód postoi przez 20 godzin itd.
Auto elektryczne równie dobre, a podczas powolnej jazdy ZNACZĄCO lepsze
Na podstawie powyższych obliczeń łatwo dostrzec, że podczas postoju w korku auto elektryczne wypada równie dobrze lub lepiej niż spalinowe, o ile tylko kierowca jest rozsądny (bo nierozsądnemu to i paliwa zabraknie na trasie…). Ale elektryk ma jeszcze jedną istotną zaletę: gdy jedzie wolno, jak w korku, zużywa niewiele energii.
To kilka kWh/100 km zamiast kilkunastu lub ponad dwudziestu. W dodatku przy hamowaniu część energii jest odzyskiwana.
Tymczasem w samochodzie spalinowym, którego kierowca przebija się przez zator drogowy zmieniając biegi między jedynką i dwójką, zużycie paliwa będzie zbliżone lub wyższe niż podczas normalnej jazdy. Może to być wspomniane 6,5 litra, może być 8, 10 lub więcej – dużo zależy tutaj od pojemności silnika i korka.
> Dlaczego Mazda MX-30 została sztucznie spowolniona? Żeby przypominała samochód spalinowy
Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: nie zanosi się na to, żeby w Polsce miały pojawić się takie mrozy i śnieżyce. Jednak pytanie wraca do nas raz za razem – wielu osobom prawdopodobnie wydaje się, że elektryk zatrzyma się i zamarznie na amen – dlatego postanowiliśmy wydzielić je z szerszego opracowania i uzupełnić o dodatkowe warunki.