Jeden z naszych Czytelników od miesięcy podpytuje nas o elektryki oraz, w szczególności, o Kię e-Niro. Południowokoreańskie auto spodobało mu się m.in. za zużycie energii, moc ładowania i kamerę cofania, w której widać zderzak (=tył samochodu). Zdecydował się, tyle że na wersję z pompą ciepła. I tu się zaczęły schody.

Poniższy tekst jest sparafrazowaną i zredagowaną przez redakcję www.elektrowoz.pl korespondencją Czytelnika. Dodaliśmy do niego również komentarz Kia Motors Polska.

Kia e-Niro z pompą ciepła w Polsce – dopiąłem swego

W marcu bieżącego roku opisywaliśmy konfigurację Kii e-Niro dla naszego kraju. Dowiedzieliśmy się wtedy, że auto na nasz rynek będzie miało „wymiennik ciepła”, ale nie zostanie wyposażone w pompę ciepła. Ta ostatnia mogła zostać zainstalowana na życzenie.

> Kia e-Niro z dostawami za 6 miesięcy. „Wymiennik ciepła” to nie pompa ciepła

Nasz Czytelnik, który przeczytał u nas o rabatach w Kii, natychmiast poprosił salon o szczegóły. Dowiedział się, że rabaty się nie sumują oraz że np. rolnicy, lekarze i prawnicy mogą uzyskać zniżkę wynoszącą 5 procent, a pracownicy PGE najwięcej, bo aż 7,5 procent. Użytkownicy instalacji fotowoltaicznych, jak już wiemy, uprawnieni są do rabatu w wysokości maksymalnie 7 procent.

A co z pompą ciepła? Chciał zamówić właśnie taki wariant, ale żaden salon samochodowy nie był w stanie mu w tym pomóc – nie było takiej opcji. Dopiero w minionym tygodniu diler przekazał mu, że będzie mógł zestawić wymarzoną e-Niro z pompą ciepła po 1 listopada. Dodatkowy sprzęt ma się bowiem pojawić w konfiguratorze w przyszłym miesiącu [czyli dla rocznika 2021? – red. www.elektrowoz.pl].

Kia e-Niro bez pompy ciepła. Powinna być ona we wnęce za wlewem płynu do spryskiwaczy, nad prawym nadkolem

Nasz Czytelnik sądzi, że będzie pierwszą osobą w kraju z tak skonfigurowaną e-Niro 64 kWh. Ma też nadzieję, że udało mu się przetrzeć szlak dla innych, czym chętnie podzielił się z redakcją. Z naszych doświadczeń wynika z kolei, że po polskich drogach może jeździć kilka egzemplarzy e-Niro 64 kWh z rocznika (2019), które kilkanaście miesięcy temu znajdowały się w parku prasowym, a następnie trafiły do odsprzedaży. Wszystkie posiadały fabrycznie zamontowaną pompę ciepła, co mogło wpływać na zasięgi w zeszłorocznych recenzjach…

> Pompa ciepła w samochodzie elektrycznym – warto dopłacić czy nie? [SPRAWDZAMY]

Aktualizacja 2020/10/26, godz. 13.08. Od Kia Motors Polska otrzymaliśmy informację, która wprowadziła nas w lekkie zakłopotanie. Zamieszczamy ją tutaj w całości, choć jest sprzeczna z naszą dotychczasową wiedzą: Pompy ciepła co prawda nie oferujemy w cenniku, jednak na indywidualne życzenia klientów można było tę opcję domówić od początku wprowadzenia naszych elektryków do oferty (zarówno e-Soul jak i e-Niro). Zresztą z tej możliwości skorzystało już kilku klientów. Samochody prasowe nie były wyposażone w pompę ciepła, a ich wyposażenie i parametry techniczne nie odbiegały od samochodów oferowanych klientom.

Komentarz redakcji www.elektrowoz.pl: Nie jesteśmy w stanie potwierdzić obecności pompy ciepła w obecnej generacji Kii e-Niro – zapewne jej nie ma, nie mamy powodu, by nie wierzyć polskiemu oddziałowi Kii – natomiast w wersji (2019) otrzymaliśmy potwierdzenie od jednego z testerów, że pompa ciepła w nim była. Zdecydowaliśmy się jednak usunąć z tytułu wzmiankę o prasowych wersjach aut, bo mamy rok 2020 i e-Niro (2020) bez pomp ciepła. Co do doświadczeń naszego Czytelnika: można je sprawdzić w lokalnym salonie Kii.

Zdjęcie otwierające: Kia e-Niro (c) Kia

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 3.5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: