„I to by było na tyle z jazdy Teslą” napisał do nas Czytelnik, który w listopadzie zeszłego roku kupił Model 3 Performance. Jego samochód podczas ładowania zaczął wyświetlać komunikat „Tylny silnik wyłączony. Można jechać” oraz „Pojazd wyłącza się”. Nie dało się włączyć D, nie dało się jechać. Tesla na lawecie pojedzie do Warszawy.

Jazda na jednym silniku w Tesli Model 3 możliwa tylko w bardzo wyjątkowych okolicznościach?

Nasz Czytelnik ma Teslę Model 3 Performance, od listopada 2019 roku przejechał nią 17 tysięcy kilometrów. Dziś podłączył się do Superchagera w Rzeszowie. Gdy wrócił do samochodu, na ekranie zastał dwa komunikaty, które wyświetlały się naprzemiennie co 5 sekund:

  • Tylny silnik wyłączony. Można jechać
    Moc pojazdu może być ograniczona
  • Pojazd wyłącza się
    ZATRZYM. SIĘ BEZP.

Mimo „można jechać” auto nie dało się przełączyć w tryb D, nie było więc mowy o jeździe. I tutaj przechodzimy do meritum, czyli zapytania z tytułu.

Czy Teslą Model 3 AWD można jechać po awarii jednego silnika?

Otóż w Tesli Model 3 dwa silniki nie są sobie równoważne. Ten z tyłu zawiera elektronikę, która zarządza pracą tego w przedniej części pojazdu, o ile oczywiście samochód jest w wersji AWD. Jeśli więc problem dotyczy tylnego silnika, są znikome szanse, że auto pojedzie na przednim. Co innego, gdy problem pojawi się z przodu – wtedy jest szansa, że dojedziemy do celu na tylnym silniku, o ile tylko problem nie jest z kategorii „rozsypała się przekładnia”.

Jazdę na przednim silniku, z odłączonym silnikiem tylnym, wyklucza coś jeszcze: fizyka. Tesle Model 3 AWD wykorzystują bowiem z przodu silnik indukcyjny (z elektromagnesami), z tyłu – z magnesami trwałymi (PMSRM).

> Projektant z Tesli tłumaczy powody przejścia na magnesy trwałe w Tesla Model 3

Brak napięcia na stykach silnika indukcyjnego sprawia, że mamy do czynienia po prostu z wirującymi masami metalu, nic się w nich nie indukuje, silnik stawia minimalny opór. Jeśli koła będą kręcić takim silnikiem, w obwodzie nic się nie wyindukuje, nie ma ryzyka wygenerowania energii, z którą nie wiadomo, co zrobić.

Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku silnika z magnesami trwałymi. Tam silne pole magnetyczne jest stałe – bo generują je magnesy trwałe, nie elektromagnesy – więc nawet obracający się „na luzie” silnik wygeneruje w obwodzie napięcie (źródło). Kręcące silnikiem koła powodują więc problem napięcia na stykach silnika. Napięcia, z którym nie wiadomo, co zrobić – i które mogłoby wyrządzić w obwodzie dodatkowe szkody.

Teoretycznie jazda z takim silnikiem jest możliwa po całkowitym jego wysprzęgleniu, tj. fizycznym odłączeniu od półosi napędowych, żeby silnik się nie obracał. Nie jesteśmy jednak pewni, czy jest to w ogóle możliwe. Nie widzimy w zespole napędowym Tesli Model 3 miejsca, w takie sprzęgło mogłoby zostać zamontowane, żeby kręcące się koła nie powodowały obrotów silnika:

Tylny zespół napędowy Tesli Model 3 (c) Ingineerix / YouTube

A co z Teslą Model 3 naszego Czytelnika?

Awaria raczej nie sprawiła mu satysfakcji, ale był zaskoczony szybką obsługą. Jego samochód został zidentyfikowany po jego numerze telefonu, nie musiał dyktować VIN-u, wystarczyło, że potwierdził kolor i rocznik. Dyktowanie mogłoby być kłopotliwe przy konsultancie dzwoniącym z Holandii i komunikującym się po angielsku.

Pracownik Tesli zdalnie zalogował się do auta i wykonał szybką diagnostykę. Niestety, okazało się, że zdalna naprawa nie jest możliwa, więc po samochód została wysłana laweta z Warszawy. Tesla trafi na niej do serwisu, a nasz Czytelnik dostanie auto zastępcze.

Będziemy informować o postępach w tej sprawie.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 5 głosów Średnia: 4.6]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: