Z czwartku na piątek, 10/11 września, przez kilkanaście godzin nie działały dwie najpopularniejsze usługi wykorzystujące serwery Tesli, Teslascope i TeslaFi. Twórcy obu narzędzi znaleźli tymczasowe rozwiązanie, ale wygląda na to, że blokada była celowym zabiegiem ze strony producenta.
Tesla blokuje dostęp do API z serwerów w chmurze
TeslaFi (starsza) i Teslascope (nowsza, bardziej elegancka) to dwie usługi online, które pobierają dane samochodów z serwerów Tesli, by wyświetlić je w czytelnej dla właściciela formie. Kierowca ma szczegółowy podgląd swoich statystyk, stanu auta, sesji ładowania, wersji software’u i tak dalej – wszystko dzięki informacjom gromadzonym przez producenta.
Żadna z tych usług nie jest oficjalną usługą Tesli, obie wykorzystują rozmaite sztuczki, by pobrać z serwerów możliwie najwięcej danych.
W czwartek wieczorem (10 września) okazało się, że żadna z usług nie działa poprawnie. Ich twórcy zauważyli, że nie są w stanie dostać się do serwerów firmy Muska, choć aplikacje mobilne użytkowników nie miały z tym problemu. Szybko wyszło na jaw, że producent zablokował dostęp do gromadzonych przez siebie danych usługom znajdującym się na serwerach w chmurze: Amazon Web Services, Google Cloud Platform, Microsoft Azure.
Poprawnie funkcjonowało kontrolowanie samochodu, ale sesje ładowania i trasy przestały się wczytywać.
Ostatecznie ekipy TeslaFi i Teslascope znalazły sposób na obejście blokad. Z nieoficjalnych komunikatów wynika, że wykorzystano alternatywne metody pobierania danych z serwerów producenta:
Nie wiadomo, czy doszło do awarii po stronie Tesli, czy do celowej blokady zewnętrznego oprogramowania. Jak wyznali twórcy TeslaFi, tymczasowe obejścia to gra w kotka i myszkę, producent może w przyszłości ponownie zablokować im dostęp do swoich danych. Ale pojawiły się też sugestie, że była to blokada wynikająca z „próby generalnej” czegoś przed Battery Day, czyli tymczasowa.
Sprawa powinna się wyjaśnić w ciągu nadchodzących kilkunastu dni.
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: