W najnowszej aktualizacji oprogramowania Tesla zmieniła sposób działania hamowania odzyskowego. Możliwe jest włączenie opcji, która wykorzysta fizyczne hamulce, gdy bateria będzie miała nieodpowiednią temperaturę albo nie zdoła przyjąć nadmiaru energii ze względu na to, że jest naładowana do 100 procent.

Zmiana w sposobie działania hamowania odzyskowego

Tesla zaleca, by podczas codziennej eksploatacji ładować samochody do 80 procent, żeby spowolnić degradację ogniw Li-ion. Dzięki temu w baterii zawsze jest zapas przestrzeni, w której można upchnąć dodatkowe kilowatogodziny uzyskiwane podczas hamowania odzyskowego. Jednak rekomendacja ta dotyczy tylko tych aut, które posiadają baterie z ogniwami NCA (nikiel-kobalt-glin) lub NCM (nikiel-kobalt-mangan), a nie obowiązuje przy bateriach bez kobaltu (litowo-żelazowo-fosforanowymi), które producent zaleca co najmniej raz na tydzień ładować do pełna.

W efekcie właściciele Tesli z LFP regularnie doświadczali różnego działania rekuperacji w zależności od poziomu naładowania baterii.

Zmiana w oprogramowaniu powoduje, że rekuperacja będzie działała w sposób jednolity niezależnie od ilości energii czy temperatury baterii. Gdy samochód nie będzie mógł oddawać energii do akumulatora, zaciśnie klocki na tarczach. Kierowca będzie mógł zauważyć różnicę co najwyżej obserwując wykres zużycia energii – zielone doliny powinny być płytsze. Aby włączyć opcję, należy wejść do Pedały i Układ Kierowniczy -> Zastosuj Hamulce, gdy Hamowanie Regeneracyjne jest Ograniczone.

Obliczanie zasięgu z uwzględnieniem pogody

W najnowszej aktualizacji 2022.16.x jest też inna ciekawostka, która wpłynie na sposób eksploatacji samochodu. Otóż Tesla pochwaliła się, że przy obliczaniu zasięgu będzie brała pod uwagę wpływ wiatru (z przodu, z boku), wilgotność i temperaturę, by precyzyjniej wyliczać poziom naładowania baterii w momencie dotarcia do ładowarki (źródło).

Prognozowanie zużycia energii z uwzględnieniem dodatkowych czynników (c) Not a Tesla App

Teraz auta amerykańskiego producenta biorą już pod uwagę prognozowaną szybkość jazdy, poziom wykorzystania klimatyzacji, zmiany w wysokości, temperaturę i odległość. Widać to po wynikach, przy typowej różnice zwykle trafiają w punkt albo mylą się o maksymalnie 1-2 procent.

Powyższa modyfikacja wprowadzona wraz z nowym firmware 2022.16.0.2 ma dotyczyć wszystkich samochodów, niezależnie od rodzaju wykorzystywanej baterii. Kluczowy będzie tylko dostęp do internetu, auta bez niego siłą rzeczy nie sprawdzą aktualnej prognozy pogody czy wilgotności na danym terenie.

Nota od redakcji www.elektrowoz.pl: postanowiliśmy pisać „bez kobaltu” zamiast „LFP”, ponieważ widzimy, że wielu internautów nie ma świadomości, że ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe są w motoryzacji stosowane od dawna i NIE zawierają kobaltu. Tymczasem pierwiastek ten nadal jest dziwnym punktem zapalnym: bardzo przeszkadza w bateriach samochodów, kompletnie nie przeszkadza w laptopach, telefonach, innej elektronice czy podczas rafinacji paliw. Wydaje nam się, że wiele osób uczepiło się tego kobaltu, żeby mieć jakikolwiek argument przeciwko elektrykom – i konsekwentnie wypiera z siebie fakty. 

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 4 głosów Średnia: 4.8]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: