Portal Electrek dotarł do informacji, której domyślaliśmy się już od pewnego czasu. Otóż Tesla postanowiła ujednolicić reflektory Modelu 3 i Y na wszystkich rynkach. Poprzednie były segmentowe, z diodami posiadającymi własne lustra. Te są nieco bardziej skomplikowane: pojawiła się soczewka i matryca LED.

Reflektory matrycowe w Tesli – bez dopłat, bez zabawy w opcje

Tradycyjni producenci samochodów szukają wszelkich możliwych sposobów na podniesienie ceny auta, ale robią to w taki sposób, by klient czuł, że „warto dopłacić”. Jedną z takich opcji są choćby matrycowe reflektory LED, które kosztują zwykle dodatkowe kilka tysięcy złotych. Reflektory matrycowe to takie, w których za światło odpowiada kilka szeregów diod ułożonych w matrycę. Dzięki ich umiejętnemu włączaniu i wyłączaniu można zaciemniać pewne pola, by np. nie oślepiać kierowców jadących z przeciwka.

Sposób działania reflektorów matrycowych w Audi A8 (c) Audi

Dotychczas Tesle Model 3/Y miały reflektory składające się z kilku części, w których diody znajdowały się na górze, świeciły w dół, a lustra kierowały strumień na drogę – co zresztą osobiście sprawdził nasz Czytelnik Giorgio Es. W najnowszych samochodach wewnętrzna część chyba została po staremu, natomiast w zewnętrznej części pojawiła się soczewka, za którą zapewne ukryta jest matryca z diodami:

Reflektor Tesli Model 3. Zwróć uwagę na soczewkę w zewnętrznej części lampy

Tesla ujawniła, że nowy projekt reflektorów docelowo będzie wykorzystywany na całym świecie, we wszystkich Modelach 3 i Y. Do ujednolicenia powinno dojść do końca pierwszego kwartału 2021 roku (źródło). Producent nie powiedział wprost, że będą to reflektory z matrycami LED, ale z łatwością je rozpoznamy patrząc na kształt pola świetlnego – składa się z prostokątów, co odróżnia matryce od innych reflektorów:

Reflektory matrycowe już teraz pojawiły się w niektórych Teslach Model 3 SR+ odbieranych na terenie Niemiec:

> Tesla Model 3 SR+ z Chin – „perfekcyjna”, wykonana lepiej niż amerykańska, z matrycowymi LED-ami [wideo]

Nie słychać na razie, by Tesle z matrix LED miały być droższe niż starsze warianty. Na razie ceny aut utrzymują się na dotychczasowym poziomie, a nabywca nie ma wyboru, gdy chodzi o rodzaj reflektorów – dostaje jedyną, najlepszą z możliwych opcję.

Porównanie starych i nowych świateł:

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 4.7]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: