Kilka tygodni temu internauta Tesla_Adri zauważył w kodzie aplikacji mobilnej Tesli nową funkcję „autodiagnostyki” (ang. self diagnostics). Teraz oficjalnie pojawiła się ona w oprogramowaniu: usiłuje zebrać dane na temat samochodu i, jak widać z opisów, ocenia, czy konieczna jest wizyta w serwisie, czy może problem da się rozwiązać inaczej.
Autodiagnostyka w aplikacji mobilnej. Kolejny krok to „Coś mi dolega, dziś wieczorem pojadę sama do serwisu”?
Ze zrzutów ekranu, które opublikował Tesla_Adi (warto obserwować), wynika, że samochód najpierw się bada, a jeśli wykryje problem, proponuje umówienie wizyty serwisowej (1-2-3 na ilustracji poniżej). Przy okazji pojawiły się dodatkowe wytyczne dla właściciela, żeby sprawdził coś przed wizytą w serwisie i w razie możliwości dodał fotografie feralnego podzespołu. Aplikacja mobilna Tesla_Adriego prosi o zbadanie obecności o-ringa (ilustracja w ramce, bez cyfry).
Powyższe znalezisko to składowa firmware 2022.20.x Not a Tesla App wyliczyło, że nowa wersja oprogramowania znajduje się już w co piątej Tesli. W ostatnich dniach pojawiły się informacje o software 2022.20.6 z opisywanymi przez nas wcześniej zmianami a także usprawnieniami w wyświetlaniu podłączonych (i nieaktywnych) urządzeń Bluetooth, by łatwiejsze stało się rozpoznanie, który telefon jest połączony z samochodem. Logo Bluetooth zostało zamienione na ikonę urządzenia (źródło).
A jeśli jesteśmy przy oprogramowaniu, warto dodać, że Elon Musk ujawnił, że „Tesla robi postępy z uruchomieniem Steama w samochodach”. Pierwsza demonstracja ma mieć miejsce „prawdopodobnie w przyszłym miesiącu”, czyli sierpniu 2022. Steam to dziś największa na świecie platforma z grami dla komputerów PC, w ramach której możliwe jest zarządzanie licencjami na software. Steam pozwala na dopasowanie rodzaju gier do możliwości sprzętu, tutaj: do Tesli Model S/X z niezintegrowanymi Radeonami lub do Tesli Model 3/Y z procesorami Ryzen.
