Ludzie z EV Clinic pochwalili się zaskakującym odkryciem. Trafiła do nich Tesla Model S, w której mechanicy prawdopodobnie zapomnieli o uzupełnieniu oleju po naprawie/wymianie silnika. Silnik wraz z przekładnią – są zintegrowane w jednej obudowie – przejechały na sucho niemal 50 000 kilometrów. Efekty? Hałas, przy analizie okazało się, że łożyska na półosiach są lekko uszkodzone, ale jednostka napędowa Tesli „bez oleju działała lepiej niż silniki Kia, Hyundai, Renault z olejem do korka”. Koła zębate były nienaruszone.
Silnik jeżdżący na sucho. W aucie spalinowym to śmierć na miejscu
EV Clinic jest firmą specjalizującą się w naprawie zespołów bateryjno-napędowych elektryków i hybryd. Jej przedstawiciele piszą czasem, że użytkownicy obawiają się głównie baterii, tymczasem to silniki elektryczne, choć z pozoru proste konstrukcyjnie, są zaawansowanymi produktami na temat których ciężko zdobyć wiarygodną wiedzę. Z ich trwałością mają problem nawet producenci, zestawy naprawcze do niektórych jednostek pojawiły się całe lata po ich debiutach na rynku, czasem wręcz po zakończeniu ich sprzedaży.
Tesla LDU, tylny silnik napędowy poprzedniej generacji Tesli Model S/X (c) Hazell Nutz / YouTube
Firma zdecydowanie chwali produkty Tesli. Oprócz „źle zaprojektowanych uszczelek” zdaniem EV Clinic silniki zostały wykonane „tak dobrze, że prawdopodobnie wytrzymają ponad 1 milion kilometrów”. Przykładem tej doskonałości konstrukcyjnej ma być silnik Tesli Model S, który przejechał na sucho 50 000 kilometrów. Mechanicy twierdzą, że taki dystans „bez zatarcia mechanizmu różnicowego nie zdarza się nawet w filmach Marvela” (źródło). Ilość oleju spuszczoną z silnika widać na drugim zdjęciu, tyle cieczy może przykryje dno obudowy, ale cały mechanizm potrzebuje około 1,5 litra oleju przekładniowego Dexron 6.
Przedstawiciel EV Clinic sądzi, że o zalaniu oleju musiał zapomnieć technik niemieckiego serwisu Tesli w trakcie wymiany gwarancyjnej, ponieważ „jakość warsztatów Tesli na całym świecie gwałtownie spadła”. Silnik wytrzymał, lekko uszkodziły się łożyska 6208, które są smarowane i chłodzone tymże właśnie olejem. Koła przekładniowe były nienaruszone. To nie wszystko: rok temu do EV Clinic trafił silnik innej Tesli, który przejechał 180 000 kilometrów bez… pompy oleju. Pompa oleju to zamontowany w obudowie wirnik wymuszający przepływ cieczy, bez niego płyn krąży wyłącznie bezwładnościowo, przepychany działaniem mechanizmu.