Clickbaitowe media chętnie opisują wyceny na dziesiątki tysięcy euro/dolarów, gdy ktoś wjedzie w głaz leżący na drodze albo przestrzeli baterię z karabinu [bo to przecież zdarza się codziennie]. Tymczasem, jak się okazuje, ASO proponują wymiany z lenistwa lub niewiedzy, bo tak naprawdę nierzadko dysponują wszelkimi częściami do napraw. EV Clinic opisało przykład Renault Twingo, w którym ASO proponowało wymianę akumulatora za 19 600 euro, równowartość 83 700 złotych, podczas gdy elektryka dało się przywrócić do życia za 650 euro (2 800 zł).
Uderzenie elektrykiem w krawężnik nie musi oznaczać szkody całkowitej
W Renault Twingo, które trafiło na warsztat EV Clinic, ASO Renault zdiagnozowało uszkodzenie obudowy baterii. Zaproponowano wymianę akumulatora za 16 000 euro plus VAT, w sumie niemal 84 000 złotych, co jest gargantuicznym kosztem, jeśli weźmiemy pod uwagę, że mówimy o samochodzie z pakietem o pojemności 21,5 kWh /patrz: dane techniczne Renault Twingo ZE/, który dziś wart jest może połowę tej kwoty. Szczególnie w kontekście tanich poleasingowych Tesli Model 3 z Holandii.
Ludzie z EV Clinic po zbadaniu pojazdu zauważyli, po uderzeniu podwoziem w krawężnik uszkodzeniu uległa plastikowa osłona, nagrzewnica i aluminiowy deflektor zestawu. Całość znajduje się pod (osłona) i przy baterii, nastąpił wyciek płynu chłodzącego, co – to już nasze domniemanie – mogło sugerować mechanikom z ASO, że doszło do naruszenia integralności akumulatora. Nie sprawdzali tego dalej, dlatego EV Clinic mówi o „nieuzasadnionym szacowaniu kosztów i demonizacji systemów akumulatorowych w mediach” (źródło).
Część uszkodzona (na górze), część nowa (na dole) (c) EV Clinic; dotyczy to także zdjęcia otwierającego
Przy okazji firma Renault zebrała pochwały, ponieważ jest „jednym z niewielu producentów, którzy naprawdę oferują każdą część swojego układu napędowego bez zawyżania cen”. W Twingo konieczne było zamówienie podzespołu o numerze 295R64407R kosztującego 340 euro i gotowego do odbioru w ciągu 10 dni. Całkowity koszt naprawy wyniósł 650 euro, niecałe 2 800 złotych. Wymiana baterii nie była konieczna, bo impet uderzenia wziął na siebie pierwszy element zestawu. Podobnie byłoby w innych tego rodzaju zdarzeniach.