Tesla Model 3 stała się w Niemczech pojazdem na tyle popularnym, że zaczyna być dostrzegana przez organizacje przeprowadzające badania techniczne. Według TÜV (pol. Stowarzyszenie Dozoru Technicznego) podczas pierwszego przeglądu problem ma aż 8,9 procent egzemplarzy Modelu 3. Nissan Leaf, Renault Zoe i BMW i3 wypadają lepiej. We wszystkich elektrykach najwięcej kłopotów sprawiają nieużywane hamulce (rekuperacja!), światła mijania i zawieszenie.

Ranking awaryjności aut elektrycznych 2022 według TÜV

Testy TÜV to odpowiedniki polskich badań okresowych, ale w Niemczech są one przeprowadzane znacznie bardziej restrykcyjnie. Do niezaliczenia przeglądu wystarczy spalona żarówka, której kierowca nie potrafi wymienić na miejscu, dlatego „awaryjność” ze śródtytułu należy czytać bardziej jako „problematyczność”.

Według TÜV Tesla Model 3 to piąty najsłabszy samochód w rankingu, wśród aut dwu- i trzyletnich gorzej od niej wypada tylko m.in. Dacia Logan, Dacia Dokker i VW Sharan. Wśród najczęściej występujących problemów są te z oświetleniem, w tym światłami mijania i przeciwmgielnymi. Gorzej niż średnia wypadają też tarcze hamulcowe (defekty) i zawieszenie.

Dyrektor zarządzający TÜV cytowany przez portal Electrive podkreśla, że kłopoty z hamulcami biorą się ze stosowania rekuperacji. Kierowcy elektryków powinni regularnie mocniej przyhamowywać, żeby utrzymać cały system w dobrej kondycji. Z kolei problemy z zawieszeniem to efekt większej wagi aut elektrycznych. W Tesli dochodzi do nich zapewne kwestia doskonałych przyspieszeń, które mocno nadwerężają cały układ.

Jedna z pierwszych Tesli Model 3 w Niemczech. Zdjęcie ilustracyjne (c) Arndt Autoforum

Podczas gdy odsetek Tesli Model 3 z problemami wynosi 8,9 procent, przy BMW i3 jest to 5,9 procent, w Renault Zoe – 5,3 procent, w Nissanie Leafie ZE1 – 4,3 procent. W BMW i3 kłopoty sprawia woda w światłach mijania i tarcze hamulcowe, w Renault Zoe awaryjne są wahacze i przeguby oraz hamulce, w Nissanie Leafie sytuacja jest podobna: światła mijania i tarcze hamulcowe. Japoński elektryk lokuje się w górnej jednej trzeciej aut z najmniejszą liczbą problemów (źródło).

Auta elektryczne nie miały żadnych szczególnych kłopotów z rdzą.

TÜV sporządził statystyki na podstawie badań technicznych zorganizowanych od lipca 2021 do czerwca 2022 roku. W tym czasie przeprowadzono 9,6 miliona przeglądów, 5,3 procent aut miało na tyle poważne defekty, że musiało trafić do naprawy i dopiero wtedy wrócić na stację kontroli pojazdów. W elektrykach nie są na razie badane układy wysokiego napięcia, ponieważ nie istnieje ku temu ujednolicona procedura. Technicy oceniają tylko wizualnie stan [pojemnika] baterii, o ile mają do niego dostęp, bo wielu producentów montuje dodatkowe osłony aerodynamiczne, które utrudniają nawet taki przegląd.

Nota od redakcji Elektrowozu: problemów z hamulcami łatwo się pozbyć, wystarczy regularnie mocniej przyhamowywać. Ciekawe są natomiast te kłopoty ze światłami, opis przy BMW i3 sugeruje wilgoć w reflektorach, ale nie powtórzono tego przy Modelu 3 czy Zoe. Niestety, nie podano na razie szczegółowych statystyk dla innych aut, żeby było wiadomo, jak elektryki wypadają na tle średniej.

Interesującym uzupełnieniem jest komentarz WP AP:

Z Leafem nie ma problemu z tarczami, gdy jeździ się po miejskich dziurach dezaktywuje rekuperację i używa zwykłych hamulców. Tarcze w TM3 wykonane są z materiału bardzo odpornego na korozję (powierznia robocza). Najgorzej z tarczami jest w elektrykach BMW. To własne doświadczenia, innymi dłużej nie jeździłem.

Problemy ze światłami to prawdopodobnie złe ustawienie i może parowanie – pierdoły. Co do zawieszenia w Tesli się zgadzam, niby zaawansowane konstrukcyjnie (i jednocześnie proste – patrz konstrukcja wahaczy) a jednak się zużywa. Pomóc może upuszczenie 0,2 atm z opon, co sam Musk poleca dla komfortu.

Wypowiedź znajduje się TUTAJ.

Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 3 głosów Średnia: 5]
Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy: