Pewien kanadyjski ekspert od samochodów elektrycznych, Simon Andre, kupił baterie z Nissana Leafa e+, by zamontować jedną z nich w Leafie pierwszej generacji. Okazało się, że upgrade nie był trudny, a wymiana pakietu na taki o pojemności 62 kWh dała samochodowi aż 393 kilometry zasięgu na jednym ładowaniu. Koszt całej operacji to około 13 tysięcy dolarów kanadyjskich.

Upgrade Nissana Leafa do większej baterii? Wykonalne i stosunkowo niedrogie

Nissan Leaf I generacji dysponował bateriami o pojemności całkowitej wynoszącej 24 lub 30 kWh. W drugiej generacji zastosowano najpierw pakiet o pojemności 40 kWh, a niedawno wprowadzono do oferty model Leaf e+ z akumulatorami o pojemności całkowitej równej 62 kWh.

> Nissan Leaf e+, recenzja EV Revolution: zasięg porządny, moc ładowania rozczarowuje, rapidgate nie widać [YouTube]

Uważni obserwatorzy zwracali uwagę na to, że obie generacje nieszczególnie się od siebie różnią. Nowsza otrzymała odświeżone nadwozie i wnętrze, ale zastosowane technologie były podobne. Nissan nie zdecydował się na aktywne chłodzenie akumulatorów, co, jak łatwo się domyślić, znacząco ułatwia zamontowanie nowego pakietu w podwoziu modelu pierwszej generacji.

Bateria o pojemności 62 kWh jest grubsza od starszej o 3,8 centymetra – czyli o tyle zmniejsza nam się prześwit auta. Nie pasowały do niej tylko śruby na boku, więc Andre zdecydował się na zastosowanie dodatkowej podkładki (rurki) o grubości właśnie 3,8 centymetra. Pozostałe wkręty pasowały idealnie.

Identyczne okazały się również złącza, więc także tutaj żadne modyfikacje nie były konieczne. Zastosowano tylko dodatkową bramkę (Battery CAN Gateway, GTWNL 1112) pomiędzy pakietem 62 kWh a samochodem.

Nissan Leaf (2015) z pakietem 62 kWh startuje zupełnie normalnie, na ekranie nie widać żadnych błędów. Przy pakiecie naładowanym do 95 procent zgłosił 373 kilometry zasięgu, co oznacza prawie 393 kilometry zasięgu na pełnej baterii! Poziom naładowania potwierdził również LeafSpy Pro, który zaprezentował przy okazji użyteczną pojemność pakietu: 58,2 kWh.

Mechanik twierdzi, że samochód ładuje się bez żadnych problemów na półszybkiej i szybkiej (CCS) stacji ładowania:

Cena

Ile kosztuje taka aktualizacja? W jednym z komentarzy Andre podał kwotę „około 13 tysięcy dolarów kanadyjskich” w zależności od stanu pakietu, który obecnie znajduje się w samochodzie. Daje to równowartość nieco ponad 38 tysięcy złotych.

Dla porównania: z różnych części świata płyną informacje, że Nissan domaga się równowartości 90-130 tysięcy złotych za wymianę akumulatorów na identyczne, o tej samej pojemności (24 lub 30 kWh):

> Nissan na całym świecie domaga się 90-130 tysięcy złotych za nową baterię?! [aktualizacja]

Nie przegap nowych treści, KLIKNIJ i OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:
Ocena artykułu
Ocena Czytelników
[Suma: 2 głosów Średnia: 5]