ADAC opublikował swój coroczny ranking problematyczności samochodów na drogach i po raz pierwszy w historii uwzględnił w też samochód Tesli. W swojej klasie Tesla Model 3 trafiła do czołówki najbardziej niezawodnych („zielonych”) aut obok Audi A4, BMW X3, Mercedesa GLC. W segmencie aut mniejszych liderem okazało się BMW i3, w klasie kompaktów najlepszy rezultat miał VW ID.3.
W swoich segmentach fatalnie wypadały („najbardziej czerwone”) nowe egzemplarze Toyoty C-HR i Toyoty Rav4. Czasem z prozaicznych powodów.
Ranking [braku] awaryjności samochodów ADAC 2022
Spis treści
Oto najbardziej niezawodne modele aut z poszczególnych roczników, zwracaliśmy uwagę na ostatnie dwa lata, ponieważ dla elektryków brakuje wcześniejszych statystyk ze względu na zbyt małą próbę. Pogrubieniem zaznaczyliśmy oczywiście samochody elektryczne (źródło):
- najmniejsze (segment A): Suzuki Ignis,
- małe (segment B): BMW i3, Suzuki Vitara, Mini [wiele wskazuje na: Electric, tj. model Cooper SE – przyp. red. Elektrowozu],
- kompakty (segment C): VW ID.3, BMW X1, BMW X2, Mini Countryman, Audi Q3, BMW serii 1, Volvo XC40, w tym XC40,
- klasa średnia (segment D): BMW X3, Tesla Model 3, Audi A4, BMW serii 3, Mercedes GLC,
- klasa wyższa (segment E): BMW X5, BMW serii 5,
- vany: Mercedes Sprinter [słabszy, jasnozielony].
Sytuacja jest interesująca: BMW i3, VW ID.3, Tesla Model 3 wypadają doskonale, ale Renault Zoe lokuje się już na poziomie spalinowych odpowiedników, chociaż znacznie lepiej niż Renault Clio. W statystykach, o dziwo, brakuje VW ID.4, chociaż ten sprzedaje się w Niemczech nieźle – czyżby był aż tak wybitnie niezawodny, że w ogóle się nie psuje?
W swoich klasach fatalnie wypadają Toyota Rav4 i C-HR, które kłują w oczy soczystą czerwienią. Przy starszych rocznikach bardzo źle prezentują się Ford S-Max, Opel Insignia, Seat Alhambra, Smart ForFour, Renault Clio, Renault Kangoo i Scenic. Jak opisuje ADAC, od 1967 roku, od czasu, gdy organizacja gromadzi dane, najwięcej problemów zawsze wywołuje akumulator 12 V. W 2022 roku było to aż 40 procent wszystkich przypadków – i tak jest też przy japońskich autach, akumulatory 12 V w Toyotach regularnie powodują problemy. W rankingu awaryjności nie uwzględniono przebitych opon i pustych zbiorników paliwa, co sugeruje, że nie ma w nim też rozładowanych baterii.

Fragment rankingu awaryjności samochodów klasy średniej-wyższej, tj. segmentu D. Tesla Model 3 wypada doskonale, Toyota Rav4 gubi legendarną niezawodność japońskiego producenta (c) ADAC
Czy elektryki są bardziej niezawodne niż samochody spalinowe?
Choć wynika to bezpośrednio z przedstawionych statystyk, ADAC się waha. Słusznie podkreśla trudność tworzenia porównań ze względu na znacznie młodszy tabor aut elektrycznych. Dlatego stworzył drugie zestawienie, które uwzględnia wyłącznie samochody zarejestrowane w roku 2020. Tam prawdopodobieństwo awarii elektryka to 0,49 procent, modelu spalinowego – 0,69 procent.
W tej grupie z podobną częstotliwością dochodzi do problemów z akumulatorami 12 V, kłopoty sprawiają też przebite opony – specjaliści z organizacji zastanawiają się, czy te w BEV-ach wytrzymają większe obciążenie. W elektrykach rzadziej zdarzają się awarie związane z silnikiem i kluczykami zostawionymi we wnętrzu (choć nam się ta sztuka udała).
Ironicznie skomentował to Pan lotnik1976:
Nie przegap nowych treści, OBSERWUJ Elektrowoz.pl w Google News. Mogą Cię też zainteresować poniższe reklamy:Ale jak to… przeciez pierwsze primo ta tesla to jakosciowo gorszy szrot niz passateri w tdiku z czasow kiedy madonna krolowala na listach przebojow a drugie primo ADAC to tylko faworyzuje marki niemieckie a inne przeklamuje zeby kupowac te podle wyroby made in byle NRD… 😉 (dla obudzonych – wpis sarkastyczny ;))