Dość zaskakująca informacja ze Stanów Zjednoczonych. Mercedes EQS 450+, który w Europie obiecuje 732 jednostki WLTP zasięgu (~625 kilometrów realnie w trybie mieszanym), w testach amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska osiągnął „zaledwie” 350 mil / 563 kilometry.
Zasięg Mercedesa EQS w Europie a w Stanach Zjednoczonych
Wynik samochodu jest oczywiście doskonały na tle rynku, ale może zaskakiwać, bo rezultat uzyskany przez EPA to zaledwie 77 procent wartości katalogowej według procedury WLTP. Zwykle między amerykańską EPA a europejską normą WLTP jest pewna rozbieżność, ale najczęściej wynosi ona około 15, maksymalnie 18 procent. Tutaj mamy aż 23 procent różnicy. W teście niemieckiego dziennikarza samochód był w stanie pokonać 636 kilometrów, a gdyby rozładować do zera, prawdopodobnie przejechałby 686 kilometrów na jednym ładowaniu.
Co jeszcze bardziej interesujące, Mercedes EQS 580 4Matic (wersja z napędem na obie osie), w testach EPA osiągnął tylko o 10 mil / 16,1 kilometra mniej, bo 340 mil / 547 kilometrów według EPA. W Europe są to 663 jednostki WLTP, co powinno przełożyć się na 567 kilometrów realnie. Wyjaśnieniem tych rozbieżności może być fakt, że producenci mają wpływ na finalny wynik publikowany na stronach EPA, mogą go zaniżyć albo, jeśli zdecydują się na dłuższą procedurę testową, lekko podnieść. Niemieckie firmy decydują się na podawanie wartości niższych niż realne, być może po to, by nie rozczarowywać nabywców.
Mercedes EQS 450+ i EQS 580 4Matic wyposażone są w baterię o pojemności 107,8 kWh, ich moc wynosi odpowiednio 245 i 385 kW (333/523 KM), w EQS 450+ napęd jest na tył, w EQS 580 – na obie osie. Samochody są limuzynami segmentu F, czyli lokują się o poziom wyżej niż Tesla Model S. Podczas premiery zapowiedziano też wersje z akumulatorami o pojemności 90 kWh, na razie nie wprowadzono ich do cenników.
